Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Macie rejestrację, to go złapcie

Agnieszka Jasińska
Policja bezskutecznie szuka sprawcy, choć ma jego dane
Policja bezskutecznie szuka sprawcy, choć ma jego dane Dziennik Łódzki/archiwum
Przemysław Giermakowski z Łodzi ma dość. Policja od marca próbuje znaleźć kierowcę, który zniszczył jego samochód. Bez skutku. Funkcjonariusze mają numery rejestracyjne samochodu. Ale to nie przyspieszyło poszukiwań.

- Pamiętam ten dzień jakby to było dzisiaj. 8 marca zaparkowałem samochód na parkingu przy ul. Wigury w Łodzi. To firmowe auto. Po paru godzinach wróciłem do samochodu. I zauważyłem, że jest zarysowany. Obok stał inny pojazd z wyraźnymi śladami uszkodzenia. Najwidoczniej tamten samochód zarysował mój. Wyglądało na to, jakby ktoś pijany próbował zaparkować i źle wymierzył odległość. Wezwałem policję. Funkcjonariusze spisali protokół.

Policjanci zrobili zdjęcia mojego auta oraz auta sprawcy. Kierowca tego drugiego samochodu nie pojawił się. Funkcjonariusze odjechali i kazali się kontaktować z drogówką. Myślałem, że to będzie bardzo krótka sprawa. Do głowy mi nie przyszło, że może się ciągnąć miesiącami. Jednak na własnej skórze przekonałem się jak działa łódzka policja.

Od 8 marca funkcjonariusze nie są w stanie ustalić właściciela samochodu, mając wszystkie dane: markę samochodu, numer rejestracyjny oraz dowód, czyli zdjęcia z miejsca zdarzenia. - Moim zdaniem ustalenie właściciela samochodu przy dzisiejszej informatyzacji powinno trwać maksymalnie tydzień - denerwuje się łodzianin. - Nie naprawiłem samochodu. Mam zepsuty zderzak i tylną część karoserii. To nie była moja wina i liczę, że sprawca kolizji za to zapłaci.

Dlaczego policja jeszcze nie dotarła do właściciela samochodu? - Dochodzenie jest utrudnione z powodu częstego zmieniania się nabywców auta.

Trudności nie wynikają z opieszałości policji, ale z niedopełnienia przez kupujących pojazd obowiązków przerejestrowania go. Nowy właściciel powinien to zrobić w ciągu 30 dni- tłumaczy podkom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

- Policjanci ustalili, że właścicielem auta jest mieszkaniec Stąporkowa w woj. święto-krzyskim. Dlatego poprosili o pomoc jednostkę w Stąporkowie. 16 maja łódzka drogówka dostała informację od tamtejszej policji, że od 24 stycznia pojazd jest własnością innej osoby z okolic Mniowa, też w woj. świętokrzyskim. Dokumentacja sprawy została skierowana do Mniowa. 25 czerwca łódzka policja dostała informację z jednostki policji w Mniowie, że pojazd od 11 lutego ponownie zmienił właściciela, który... jest mieszkańcem Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki