Jedną z pierwszych, ale nie jedyną jest Shinola, która zaczęła wytwarzać w Detroit porządne zegarki w cenie od prawie 500 do ponad 800 dolarów, z wyraźnym napisem na cyferblacie "Made in Detroit". Idą jak woda zarówno w USA, jak i w Europie. Jak podaje portal, w Stanach Zjednoczonych popularność wyrobów z Detroit bazuje w dużej mierze na poczuciu solidarności z upadłym miastem, które chce odbudować swoją ekonomię. Trochę na zasadzie, że trzeba podać swoim rękę. Wpisuje się to w trend powrotu produkcji do Ameryki i kupowania produktów amerykańskich. Do tego dochodzą niskie ceny najmu i ciekawe postindustrialne przestrzenie w samym Detroit. Skąd my to znamy?
Nie ma co snuć zbyt daleko idących analogii, ale warto zastanowić się, jaki produkt i dlaczego ludzie kupiliby dla marki "made in Łódź"? Z drugiej strony należy zauważyć, że po drugiej stronie oceanu nikt nie lansował hasła "Detroit kreuje"...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?