Marcin Bugajski (PO)
Były członek zarządu województwa odłożył 2 tys. zł.
Zasiadając jeszcze w ubiegłym roku w zarządzie województwa łódzkiego, radny Bugajski zarobił ponad 192 tys. zł. Po wyborach jest już tylko radnym, choć nie szeregowym, bo został szefem jednej komisji. Nie jest właścicielem żadnych nieruchomości. Jeździ renault megane, rocznik 2002. Spłaca 30 tys. zł kredytu.
Andrzej Chowis (PSL)
Radny z Wielunia ma na koncie ponad 278 tys. zł.
Do tego "drobne" sumy w dolarach, funtach i euro, także papiery wartościowe na kwotę ponad 5 tys. zł. Swoje nieruchomości radny wycenił na ponad 390 tys. zł. W wieluńskim starostwie jako sekretarz powiatu zarobił ponad 113 tys. zł, a w sejmiku 28,9 tys. zł. Jeździ toyotą auris z 2008 roku.
Krzysztof Ciebiada (PiS)
Radny z Pabianic ma 24 tys. zł oszczędności.
Jednak jest prawdopodobnie najbogatszym radnym sejmiku, bo w samych nieruchomościach ma 2,2 mln zł. Jego działalność gospodarcza przyniosła ponad 54 tys. zł straty, 15 tys. zł zarobił na wynajmie lokalu, a 2,7 tys. zł na zasiłku chorobowym. Ma trzy auta, zegarek IW i kolekcję monet. Spłaca dwa kredyty, łącznie ponad 26 tys. zł.
Włodzimierz Fisiak (PiS)
Były marszałek województwa ma 110 tys. zł oszczędności.
Dom (270 mkw.) wart jest 580 tys. zł, mieszkanie (31 mkw.) 76 tys. zł, a gospodarstwo 1,1 mln zł. Jako prezes Fundacji Politechniki Łódzkiej zarobił 65 tys. zł, jako pracownik PŁ 67,5 tys. zł, a jako radny 28,9 tys. zł. Z kolei 6 tys. zł przyniósł mu najem lokalu. Były marszałek jeździ volkswagenem polo, rocznik 2011.