Małpki ze skarpetek dla pacjentów szpitali i karetek z całej Polski. To akcja charytatywna łódzkiej firmy Many Mornings ZDJĘCIA, FILM

We wtorek w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi pojawiły się wolontariuszki fundacji Dr Clown ze śmiesznymi małpkami uszytymi ze skarpet. Rozdawały je dzieciom leżącym na oddziale endokrynologii. Dwie małpki trafiły do małej Oli z Włocławka, która wkrótce ma wrócić na święta do domu.

Przytulanki uszyły m. in. panie z Centrów Zdrowego i Aktywnego Seniora w Łodzi i uczennice XXI LO. Każda małpka jest inna, z ręcznie wyszywanym uśmiechem i oczkami z guzików.

Ważne jest też wypychanie, bo małpki muszą być zgrabne, równe, przyjemne do przytulania – mówi Gabriela Szumacher, seniorka z Łodzi.

Uszycie jednej małpki jest pracochłonne, zajmuje co najmniej godzinę. - Ale jest to przyjemne, bo seniorki mają możliwość spotkać się i porozmawiać, bo nie każda ma z kim w domu – dodaje jej koleżanka Krystyna Jóźwik.

Akcja szycia małpek to pomysł produkującej skarpetki łódzkiej firmy Many Mornings. Od czterech lat kolorowe skarpetki z wadami, które musiałyby trafić do utylizacji, zamieniane są na szablony do stworzenia małpki, a chętni wolontariusze mogą je pobrać i przekazać placówkom medycznym. Szycie trwa od wiosny, a pacjenci dostają małpki na święta.

W tym roku firma przekazała materiały do wykonania 2 tys. małpek. Szyciem zajęło się około 50 podmiotów, w tym łódzkie Centra Zdrowego i Aktywnego Seniora, szkoły i firmy. Gotowe małpki trafiły do 25 placówek medycznych w całym kraju, w Łodzi do Matki Polki, szpitala przy ul. Spornej oraz do hospicjum dla dzieci. Chętni mogą się zgłosić bezpośrednio do Many Mornings.

W łódzkiej Matce Polce przebywa ponad setka dzieci. Nie wszystkie mogą być wypisane na święta do domu. W szpitalu zostają m.in. wcześniaki, dzieci z wadami serca, mali pacjenci w stanach nagłych, np. po operacjach wyrostków czy przepuklin. Ale też sporo dzieci jest w związku z infekcjami zimowymi takimi jak koronawirus czy RSV.

Okres świąt Bożego Narodzenia to najpiękniejszy czas w roku. Powinniśmy spędzać go w domu, ale część naszych pacjentów, w tym dzieci, musi zostać w szpitalu – mówi prof. Iwona Maroszyńska, dyrektor ICZMP. Jak dodaje wesołe maskotki pomogą im przetrwać ten czas.