Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malwersacja w łódzkiej firmie. Dyrektorka i księgowa przez lata okradały szefa

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Według prokuratury, 62-letnia dyrektorka firmy Urszula K. przywłaszczyła sobie prawie 1,5 mln zł, zaś 61-letnia księgowa Bożena R. 1,3 mln zł

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Z ustaleń Prokuratury Rejonowej Łódź - Śródmieście wynika, że pokrzywdzonym jest Zbigniew L., który swoją firmę prowadził od 1984 r. Najpierw szył odzież, a następnie wytwarzał tkaniny. Mężczyzna zatrudnił Urszulę K., która w 1990 r. została dyrektorką.

Druga oskarżona - księgowa Bożena R. - została zatrudniona w 2004 r. Jako szef firmy Zbigniew L. miał na głowie bardzo wiele obowiązków, dlatego wszelkie sprawy finansowe powierzył obu kobietom, do których - jak ustalili śledczy - miał duże zaufanie. Po latach okazało się, że to był błąd.

CZYTAJ TEŻ: Prezes podłowickiej spółki przyznał się do milionowych malwersacji

W 2013 roku właściciel zaczął wprowadzać w firmie oszczędności, które miały przynieść większe dochody. Tymczasem nic takiego nie nastąpiło. Dlatego postanowił dokładnie prześwietlić finanse swojego przedsiębiorstwa. Wtedy odkrył, że jest oszukiwany przez obie pracownice. Kobiety m.in. wypłacały sobie zawyżone wynagrodzenia. Były również zawierane fikcyjne umowy - zlecenia na rzecz córki Urszuli K. Ponadto podwójnie księgowano wydatki.

Inne oszustwa - według prokuratury - polegały na tym, że wypłacano pieniądze z konta bankowego firmy i nie kierowano ich do firmowej kasy. Wypłacano pieniądze z kasy rzekomo na rzecz jej właściciela. Płacono także za faktury, które już wcześniej zostały zapłacone.

Właściciel przedsiębiorstwa zakwestionował autentyczność swoich podpisów na części dokumentów związanych z angażem, nagrodami i umowami - zleceniami. Gdy Zbigniew L. poprosił dyrektorkę Urszulę K. o wyjaśnienie tej niepokojącej sytuacji, ta zgodziła się z zastrzeżeniami szefa i zwróciła mu 75 tys. zł. Zobowiązała się też do dalszych spłat, z czego jednak - jak twierdzą śledczy - wycofała się.

W tej sytuacji szef firmy 23 maja 2014 r. rozwiązał umowę o pracę z Urszulą K., natomiast 29 maja tego samego roku z Bożeną R. Podczas śledztwa oskarżone kobiety nie przyznały się do winy. Urszula K. utrzymywała, że nie miała żadnej wiedzy, aby księgowość była nierzetelnie - jak wykazali biegli - prowadzona. Bożena R. oznajmiła natomiast, że jedynie wykonywała polecenia dyrektorki.

**CZYTAJ TEŻ:

Audyt w ŁSSE w Łodzi. Zwolniono dyscyplinarnie dyrektora departamentu rozwoju i strategii

**

ZOBACZ |Nie sprawdziła, na czyje konto przesyła 4 mln zł za roboty drogowe. Była księgowa stanie przed sądem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki