W listopadzie 2012 roku Sąd Okręgowy w Łodzi skazał Krzysztofa K. na dożywotnie pozbawienie wolności, zaś Martę K. na 9 lat więzienia.
W sprawie oskarżonego odwołał się jego obrońca uważając, że kara jest zbyt surowa. W przypadku oskarżonej odwołały się obie strony. Prokurator uważał, że Marta K. działała wspólnie i w porozumieniu z mężem, więc powinna odpowiadać jak współuczestniczka zabójstwa, za co też grozi dożywotnie więzienie.
- Sąd niższej instancji prawidłowo ocenił, że Marta K. nie dopuściła się zabójstwa, ale ukarał ją zbyt surowo, dlatego w apelacji wnioskowałem o łagodniejszy wyrok - powiedział nam adwokat Maciej Rakowski.
Po rozprawie sąd oznajmił, że wyrok zapadnie w środę.
Do tragedii doszło w nocy z 12 na 13 sierpnia 2011 w Łodzi. Wcześniej kobieta umówiła się z oskarżonym. Spotkali się w centrum handlowym, po czym pojechali do jego mieszkania. Tam doszło do zabójstwa. W czasie, gdy Krzysztof K. miał masakrować młotkiem 37-latkę, za ścianą w innym pokoju przebywała Marta K. i dwoje jej dzieci: 3-letnia dziewczynka i 5-letni chłopczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?