Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Ferdzyn: Widzew dalej jest wielką marką! [ROZMOWA]

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Marcin Ferdzyn, prezes RTS Widzew Łódź
Marcin Ferdzyn, prezes RTS Widzew Łódź Krzysztof Szymczak
Rozmowa z Marcinem Ferdzynem, prezesem RTS Widzew Łódź, który właśnie awansował do III Ligi.

Wypada zacząć od gratulacji za awans piłkarzy Widzewa Łódź do III ligi.
Dziękuję bardzo. Było takie założenie, że będziemy robić te awanse do kolejnych rozgrywek. I pierwszy mały krok zrobiliśmy. Na właściwych torach już jesteśmy. Teraz tylko trzeba dojechać do wyżyn, na których Widzew kiedyś się znajdował.

Prezes łódzkiego Widzewa jest łodzianinem?
Można powiedzieć, że tak. Urodziłem się w Łodzi. Mój tata pochodzi z Koluszek. Mama urodziła się we Wrocławiu, ale większą część swojego życia spędziła w Łodzi. Mieszkała na ulicy Wierzbowej, chodziła do IV Liceum Ogólnokształcącego, skończyła Politechnikę Łódzką. A ja liceum skończyłem w Koluszkach, potem uczyłem się w Łodzi i dziś w niej mieszkam. Większą część swojego życia spędziłem więc w tym mieście i czuję się łodzianinem.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Widzew Łódź. Czerwony autobus Widzewa przejedzie przez ulice Łodzi

Czuje Pan emocjonalny związek z naszym miastem?
Jestem bardzo związany z Łodzią, bardzo mi zależy na tym mieście. Wszędzie, gdzie jeżdżę, to zawsze staram się tak wypowiadać o Łodzi, by zachęcić ludzi do jej odwiedzenia. Kocham więc Łódź i oczywiście Widzew. Rewitalizuję tu stare kamienice. Moja żona jest architektem, a ja staram się przywracać blask tym starym budynkom. Gdy rozmawiam z panią prezydent Hanną Zdanowską, to podkreślam, że ja jej pomagam.

Co sprawia, ze tak wielu ludzi Łódź przywiązuje do siebie?
Trudno powiedzieć. Ja jestem przyzwyczajony do Łodzi, czuję do niej sentyment. Poza tym to miasto mi się podoba. Nie ma tu takiej gonitwy, jak w Warszawie czy we Wrocławiu. Widzę, że w tym mieście zachodzą dobre zmiany, wykonywane są dobre ruchy. Daje w świat dobre sygnały, że można tu przyjeżdżać, inwestować. Zachęcam też do tego ludzi. Długo pracuję w nieruchomościach. Kiedyś biznesmeni mówili, że jest tu dziura. A teraz tego nie słyszę. Ci ludzie do mnie dzwonią, chcą inwestować w Łodzi.

Ma Pan w Łodzi miejsca bliskie swemu sercu?
Mieszkam teraz na Starych Bałutach. Wcześniej zamieszkiwałem w śródmieściu. Bardzo lubię ulicę Piotrkowską, Księży Młyn. Bardzo piękne są łódzkie parki. W tym mieście jest wszystko, co potrzebne do życia. Byleby społeczeństwo stale się edukowało i dbało o to, co dzieje się wokół. No i by były pieniądze do życia.

PRZECZYTAJ TEŻ: Futbolove historie. "Ołtarzyk" Widzewa w... centrum Warszawy [ZDJĘCIA]

A stadion Widzewa?
To dzieło moich rodziców. Jest dla mnie czymś wyjątkowych. Widzew jest też powodem, że kocham to miasto. Nie mogę się doczekać, kiedy ten stadion zostanie oddany do użytku. Chodzę tam co jakiś czas. Oglądam, jak postępują prace. Niespodziewanie zostałem prezesem Widzewa i doglądam budowy stadionu, by kibice, łódzkie społeczeństwo byli zadowoleni. Staramy się, by stadion Widzewa został wypełniony przez kibiców. By znaleźli się chętni na wynajęcie tam powierzchni. Chcemy by ten obiekt intensywnie żył.

Pamięta Pan swoją pierwszą wizytę na starym stadionie Widzewa?
O tej wizycie opowiadał mi ojciec. Miałem trzy lata, gdy tata zabierał mnie na pierwsze mecze. Był 1982-1983 rok. Sam na mecze Widzewa jeździłem od 1991, 1992 roku. Wtedy klub też trochę podupadł. Znalazł się w II lidze, czyli odpowiedniku dzisiejszej I ligi. Ale po roku awansował do ekstraklasy. Na mecze jeździłem z kolegami z Koluszek. Pamiętam dobrze, jak Widzew się odbudowywał, zdobył potem dwa mistrzostwa Polski, grał w Lidze Mistrzów. Mocno doświadczyłem tego wszystkiego. Wtedy ugruntowała się moja miłość do Widzewa. I tak to trwa do dzisiaj.

PRZECZYTAJ TEŻ: WIDZEW ŁÓDŹ: Nowy stadion Widzewa nabiera czerwono-biało-czerwonych barw [ZDJĘCIA]

Nowy stadion zapełni się kibicami?
Myślę, że tak. Będzie ich pełno, tak jak na starym stadionie. Liczę, że ta atmosfera, to co robimy wobec klubu sprawi, że będzie coraz więcej sponsorów i coraz więcej kibiców na meczach. Kibice zachowują się wzorowo, szanują nas, ufają nam. Wszyscy ciągniemy ten wóz w jedną stronę co jest bardzo budujące o dobrze rokujące na przyszłość.

Widzew znów stanie się marką, która będzie reklamowała naszą Łódź?
Myślę, że dalej jest tą marką i Łódź to czuje. Ważny jest jednak sukces sportowy. Mam nadzieję, że za trzy lata do Łodzi zawita ekstraklasa. Pierwszy krok jest zrobiony. Walczymy dalej.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 6-12 czerwca 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki