To była masakra. Mieszkaniec kamienicy wpadł w furię, gdy po powrocie z nocnej zmiany usłyszał hałasy w mieszkaniu sąsiada Eugeniusza B. Dlatego chwycił za nóż wojskowy i zamordował dwie osoby: sąsiada i jego znajomą. Tak twierdzą śledczy.
Morderstwo w Łodzi: zabił sąsiada i jego znajomą
Główny oskarżony to 34-letni informatyk Michał J. Prokuratura zarzuca mu, że zabił 72-letniego sąsiada Eugeniusza B. i jego 48-letnią znajomą zadając im co najmniej pięć ciosów nożem w głowę oraz – w przypadku kobiety – w szyję. Drugi oskarżony to ojciec nożownika, odpowiadający z wolnej stopy 63-letni Eugeniusz J., który usłyszał zarzuty zacierania śladów zabójstwa i utrudnianie śledczym dochodzenia.
Podczas głosów stron prokurator Agata Góralska – Ceroń zażądała dla głównego oskarżonego kary dożywocia z zastrzeżeniem, że z więzienia będzie mógł zostać zwolniony przedterminowo dopiero po upływie 25 lat. Michał J. musiałby też przekazać po 30 tys. zł nawiązki dla osób reprezentujących pokrzywdzonych. Jeśli zaś chodzi o jego ojca, Eugeniusza J., to pani prokurator domagała się, żeby został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i na dwa tysiące złotych grzywny.
Morderstwo w Łodzi: zaczęło się od awantury
Nie wiemy, z jakimi wnioskami wystąpili obrońcy oskarżonych, bowiem sąd – zresztą na ich wniosek – wyłączył jawność rozprawy na czas ich mów końcowych. Wyrok w tej sprawie zapadnie 27 lutego.
Do masakry doszło rano 25 kwietnia 2022 roku w kamienicy przy ul. 1 Maja na Starym Polesiu. Według śledczych, gdy Michał J. przed godz. 8 wrócił z pracy po nocnej zmianie usłyszał głośną muzykę, ujadanie psa oraz krzyki sąsiada i jej znajomej. Zirytował się. Udał się do sąsiada i zwrócił mu uwagę. Wybuchła awantura, po której oskarżony wycofał się do swojego mieszkania.
Morderstwo w Łodzi: wziął nóż i z furią zaatakował
Hałasy nie ustawały i Michał J. nie mógł zasnąć. Dlatego jeszcze raz wybrał się do Eugeniusza B. I znów doszło do pyskówki, po której oskarżony powrócił do swojego mieszkania i zabrawszy nóż krwawo rozprawił się z sąsiadem i jego znajomą. Następnie, aby odsunąć od siebie podejrzenia, zadzwonił na numer alarmowy i poinformował, że przypadkowo odkrył zwłoki gospodarza i jego przyjaciółki. Jednak w śledztwie przyznał się do winy.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?