Okazuje się, że na jeże czyha wiele niebezpieczeństw, a ich populacja się zmniejsza.
- Jeże giną pod kołami aut, są zagryzane przez dzikie zwierzęta. Jeśli tak los spotka matkę, młode bez pomocy są skazane na śmierć - wyjaśnia Jerzy Zembrowski, prezes stowarzyszenia "Nasze Jeże".
Opiekunowie mają pomóc jeżom przetrwać najtrudniejszy okres. Kandydaci muszą mieć domek z ogródkiem, nie mieć psa i zapewnić całodobową opiekę. W ogródku musi się znaleźć miejsce na kojec. Opiekun będzie prowadził kartę jeża, ważył go, a na koniec sprawdzi czy zdrowiejące zwierzę reaguje już normalnie na człowieka. Potem jeż jest wypuszczany na wolność.
CZYTAJ TEŻ: Jeże w województwie łódzkim potrzebują pomocy! Zostań ich opiekunem
Na razie stowarzyszenie ma 12 opiekunów i 4 kandydatów, w tym jedną osobę z przedmieść Łodzi.
- Szukamy kolejnych, bo trudno chorego jeża wozić na duże odległości - mówi Zembrowski.
Chętni mogą pisać na adres: [email protected]
Zdzisław Cyganiak, miłośnik przyrody z Wartkowic, chwali pomysł.
- Każde zwierzę trzeba ratować - podkreśla. - A jeże są bardzo lubiane przez rolników, bo zjadają szkodniki, np. rolnice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?