Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Bieniek - najlepszy środkowy świata Sportowcem Roku Dziennika Łódzkiego

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Redaktor naczelny Dziennika Łódzkiego i Expressu Ilustrowanego Stanisław Wróbel, wicepremier Piotr Gliński, Mateusz Bieniek, posłanka Małgorzata Niemczyk, koordynator ds. redakcyjnych Piotr Samsik, prezes Makroregionu Centrum Polska Press Grupy Robert Glinkowski
Redaktor naczelny Dziennika Łódzkiego i Expressu Ilustrowanego Stanisław Wróbel, wicepremier Piotr Gliński, Mateusz Bieniek, posłanka Małgorzata Niemczyk, koordynator ds. redakcyjnych Piotr Samsik, prezes Makroregionu Centrum Polska Press Grupy Robert Glinkowski Fot. Krzysztof Szymczak
Mateusz Bieniek, środkowy reprezentacji Polski i PGE Skry Bełchatów, jest piątym w historii siatkarzem, który wygrał nasz plebiscyt.

Główną nagrodę w naszym plebiscycie Sportowcowi Roku wręczyli: posłanka Małgorzata Niemczyk i wicepremier Piotr Gliński. Siatkarz PGE Skry Bełchatów był wzruszony odbierając nagrodę od mistrzyni Europy 2003. To miły akcent, że wybitna siatkarka uhonorowała wybitnego siatkarza.

Pierwsze pytanie do laureata plebiscytu Sportowiec Roku 2023: Robert Prygiel, Mariusz Wlazły, Michał Bąkiewicz, Bartosz Kurek i Mateusz Bieniek. Co łączy tych wspaniałych zawodników PGESkry Bełchatów i reprezentacji Polski?
Podejrzewam, że wszyscy zdobyli główne nagrody w plebiscycie Dziennika Łódzkiego i zostali Sportowcami Roku. Zwycięstwa Roberta Prygla jakoś nie pamiętam, wtedy chyba jeszcze siatkówką się nie interesowałem, ale zwycięstwa późniejszych moich kolegów, jak najbardziej doskonale pamiętam.

Tak duże grono laureatów naszego plebiscytu dowodzi, że siatkówka jest bardzo popularna i sukcesy sportowców uprawiających tę dyscyplinę dostrzegają kibice...
Tak, to jest pewne, szczególnie u nas w kraju siatkówka jest topowym sportem i zainteresowanie nim jest ogromne. To na pewno cieszy. Trzeba przyznać, że w województwie łódzkim jest dużo klubów siatkarskich, więc też w naszym regionie siatkówka jest popularna. Mam tu na myśli PGESkrę Bełchatów, czy zespoły żeńskie z Łodzi, jak ŁKSCommercecon czy Grot Budowlani. To ma też znaczenie i przekłada się na wielkie zainteresowanie.

Jak Pan ocenia miniony rok, który był decydujący w kwestii przyznania nagród w plebiscycie Sportowiec Roku 2022?
Jestem przekonany, że miniony rok był udany i tak, jak powiedziałem na scenie odbierając nagrodę z reprezentacją z każdej imprezy przywoziliśmy medal. W Lidze Narodów był brąz, na mistrzostwach świata było srebro, więc ja na pewno jestem zadowolony. Brakowało mi jedynie krążka klubowego, brązu z PGESkrą Bełchatów w PlusLidze. Niestety, nie udało się i zajęliśmy czwarte miejsce. Porażki uczą i ja też z takich porażek staram się wyciągać wnioski.

W minionym roku duże znaczenie miał też Pański tytuł – najlepszego środkowego świata, przyznany po finałowym meczu mistrzowskiego turnieju w Polsce...
Ta nagroda też mnie ucieszyła. Indywidualnie miniony rok też mogę uznać za udany. Zarówno na Lidze Narodów zostałem wybrany do Dream Teamu, tak samo na mistrzostwach świata. To jest też fajna sprawa, bo to docenienie też wkładu w grę drużyny.

Nie mogę nie zapytać o ostatni mecz w Pucharze CEV. Podczas spotkania z VK ČEZ Karlovarsko od samego początku wszedł Pan na zagrywkę i drużyna zdobyła dziesięć punktów z rzędu, dodatkowo zaliczył Pan trzy asy. Czegoś takiego siatkarski świat nie widział! Jak do tego doszło?
Zagrywka to jest mój znak rozpoznawczy, mój wielki atut. Od lat moja zagrywka nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Podczas tego szczególnego meczu wszystko od początku nam wychodziło super. Ta moja zagrywka ustawiła nam praktycznie pierwszego seta i myślę, że też po takim początku Czesi dostali takie mocne KO w pierwszej rundzie, mówiąc językiem bokserskim. Później ciężko się było im podnieść. Oby było więcej takich meczów.

Może się tak zdarzyć, co podkreślamy po raz kolejny, że PGESkra może zdobyć puchar europejski, czyli Puchar CEV, ale na krajowym podwórku będzie poza czołówką?
Tak się to nieszczęśliwie złożyło. W PlusLidze idzie nam dużo gorzej, a w Europie dużo lepiej. Będziemy robić wszystko, żeby w Pucharze CEVzajść, jak najdalej, żeby go spróbować wygrać. Aczkolwiek trzeba pamiętać, że w czwórce zostały same potęgi. Te cztery topowe drużyny, które są w półfinale Pucharu CEV, spokojnie mogłyby walczyć w Lidze Mistrzów i też tak by się liczyły w walce o końcowy triumf.

Wpółfinałowej czwórce znalazły się rzeczywiście topowe drużyny: włoski zespół Bluenergy Daiko Volley Piacenza, belgijski Knack Roeselare, drugi włoski temat Valsa Group Modena oraz nasza PGESkra Bełchatów. W marcu najpierw zagracie z Modeną. Jak Pańskim zdaniem potoczą się te decydujące mecze?
Tak, jak mówiłem wcześniej, w tak silnie obsadzonym półfinale Pucharu CEVkażdy może wygrać z każdym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki