59-letnia mieszkanka Łęczycy w 2008 r. została tzw. niezawodową rodziną zastępczą. Pod jej opieką pozostawała czwórka rodzeństwa - dwie dziewczynki i dwóch chłopców. Z czasem dwoje starszych dzieci usamodzielniło się i pod opieką 59-latki zostały młodsze. Dramat 10-letniego dziś chłopca i jego o dwa lata starszej siostry zaczął się w 2010 r.
- Podejrzana wszczynała awantury, podczas których używała wobec małoletnich, słów obelżywych, dziewczynkę zamykała w garażu, ograniczała dzieciom dostęp do jedzenia i kontakty z rówieśnikami, szarpała je i popychała, uderzała różnymi przedmiotami i rękoma - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Według śledczych, kobieta zastraszała rodzeństwo, by nie ujawniało tego, co dzieje się w domu.
O tym, że dzieci mogą być źle traktowane, prokuraturę poinformował kurator sądowy. Podejrzenia wobec 59-latki miała też pełnoletnia, starsza siostra dzieci, która sfotografowała siniaki na ciele brata, gdy w wakacje rodzeństwo było pod jej opieką.
Dzieci zostały przesłuchane przed sądem w obecności psychologa.
- 59-latce przedstawiono zarzut znęcania się nad dwojgiem podopiecznych, za co grozi do 5 lat więzienia - dodaje Krzysztof Kopania.
Podejrzana nie przyznała do przedstawionych zarzutów. Złożyła wyjaśnienia, w których stwierdziła, że dobrze zajmowała się dziećmi.
Rodzeństwo, którym zajmowała się mieszkanka Łęczycy, przebywa teraz pod opieką innej rodziny zastępczej. 59-latka złożyła wniosek o rozwiązanie umowy stanowiącej podstawę sprawowania opieki.
To kolejna sprawa z Łęczycy dotycząca znęcania się nad dziećmi przez rodzinę zastępczą. Wkrótce w sądzie rozpocznie się proces Bożeny i Jana A., rodziców zastępczych oskarżonych o znęcanie się nad podopiecznymi i pedofilię. Pierwszą rozprawę wyznaczono na 23 marca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?