MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Matysiakowie" po raz 3500! Jubileusz powieści starszej niż telewizyjne seriale

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
"Matysiakowie" wczoraj i dziś
"Matysiakowie" wczoraj i dziś Polskie Radio
Dzisiaj, 25 maja, usłyszeliśmy 3500 odcinek powieści radiowej „Matysiakowie”. Najsłynniejsza polska rodzina dalej mieszka przy ul. Dobrej w Warszawie. I blisko 70 lat spotyka się z wiernymi słuchaczami.

12 milionów słuchaczy!

Pierwszy odcinek powieści nadano dokładnie 15 grudnia 1956 roku. W małym mieszkaniu na warszawskim Powiślu, tokarz Józef Matysiak oddawał żonie kolejna wypłatę...

- Sto, dwieście, trzysta, w sumie osiemset - popłynął z radia głos Jana Ciecierskiego, który przez wiele lat grał seniora rodu Matysiaków. - Na Węgry dałem pięćdziesiąt złotych, trzydzieści oddałem Malinowskiemu..

- No i ta składka na piwo z czerwoną kartką - wtrąciła jego żona Helena.

- Cienkie piwo, za dwa złote i dziesięć groszy - odpowiadał Józef Matysiak.

W szczycie swej popularności, w latach sześćdziesiątych, „Matysiaków” słuchało 12 milionów ludzi. W sobotę, o godzinie 19.00 w niemal każdym polskim domu włączano radio.

Myśleli, że mikrofony są w domu polskiej rodziny

Jednym z twórców tej powieści radiowej był Jerzy Janicki, pochodzący z Lwowa, dziennikarz, reportażysta. Był między innymi współscenarzystą popularnego serialu „Dom”. Zmarł w 2007 roku. Jerzy Janicki opowiadał nam przed laty, że pojawienie się na antenie radiowej „Matysiaków” wywołało w całym kraju sensację.

-Początkowo ludzie myśleli, że mikrofony zainstalowano w mieszkaniu prawdziwej polskiej rodziny i podsłuchiwano jej życie – mówił nam przed laty Jerzy Janicki. - Wierzono, że taka rodzina naprawdę istnieje. Kiedy Stanisławę Perzanowską, grającą Helenę Matysiakową zaproszono jako chrzestną matkę statku i pojawiła się nad morzem sama, wiele osób nie kryło rozczarowania.
- Pani sama? A gdzie Gieniuś? - pytali ją o radiowego syna.

Zaproszenie na ryby

Do Matysiaków pisano listy, proszono o rady. Przysyłano im ciasta, słodycze, kwiaty, ubrania dla dzieci, lekarstwa, a raz dostali nawet w prezencie...pralkę. Stało się po tym, gdy pani Helena zaczęła narzekać, że od prania w bali bolą ją plecy...Do siedziby Polskiego Radia z całej Polski przesyłano zioła, różne maści, byleby tylko mieszkańcy kamienicy przy ul. Dobrej cieszyli się zdrowiem. Przeżywano też niepowodzenie Gienka w szkole. Jego problemy z matematyką. Stefan Friedmann zaczął grać najmłodszego z Matysiaków, gdy miał kilkanaście lat. Sam też miał kłopoty w szkole. Tak jak Gienkowi groziło mu na koniec roku szkolnego siedem dwój. A dwóje były oceną, która nie dawała promocji do następnej klasy. Po latach Stefan Friedmann opowiadał, że maturę zdał między innymi dzięki Stanisławie Perzanowskiej, radiowej matce, która mobilizowała go do nauki...Kiedyś przed Bożym Narodzeniem Matysiakom przesłano trzydzieści kilogramów maku..Przekazano go potem do domów dziecka.
W jednym z odcinków powieści Józef Matysiak, robotnik z Zakładów im. Świerczewskiego na warszawskiej Woli, zapalony wędkarz, żalił się, że nie ma tyle pieniędzy, by wyjechać na ryby na Mazury. Nie czekał długo na odzew. Do radia przyszedł list z Mazur. Pracownik Państwowego Gospodarstwa Rybnego w Ogonkach zapraszał go do siebie.

- Mnie też się nie przelewa, domek mam ciasny, ale będziemy z żoną spać w kuchni, zatem serdecznie zapraszamy – pisał do „Matysiaków” mieszkaniec Ogonek..

.

Skarga do Cyrankiewicza

O „Matysiakach” układano wiersze, piosenki. Jedną z pierwszych reakcji na „Matysiaków” był też list napisany do premiera Józefa Cyrankiewicza.

Towarzyszu premierze! - pisał do niego jeden z górników. - W ostatnią niedzielę w polskim radio jakiś dwóch mężczyzn przy wódce, ale i piwie, rozmawiało na całą Polskę o pierwszym sekretarzu naszej partii, żeby nie jechał do Moskwy, bo jeden już tam pojechał i wrócił w trumnie.

Jerzy Janicki pierwsze odcinki „Matysiaków” tworzył razem z Władysławem Żesławskim i Stanisławem Stampflem.

- Myśleliśmy, że potrwa to wszystko rok, góra dwa – wspominał Jerzy Janicki. - Przez myśl nam, nie przeszło, że to trwało tyle lat!

Matysiakowie powstali po wojnie, przeżyciach okresu stalinowskiego. Zaistniała więc potrzeba stworzenia wzorca rodziny, która zacznie wreszcie żyć normalnie.

- To, że zamieszkali na ul. Dobrej nie było przypadkiem - wyjaśniała zmarła w 2020 roku Dżannet Półłtorzycka – Stampfl, która pisała scenariusze kolejnych odcinków „Matysiaków”. - Chciano pokazać życie ludzi dobrych, przyzwoitych. Choć na ulicy Dobrej mieszkał też wtedy Jurek Janicki....

Początkowo rodzina Matysiaków miała się nazywać Bardzodobrzy. Nazwisko brzmiało sztucznie i trzeba je było zmienić. Nowe wybrał im Jerzy Janicki. Z książki telefonicznej.

Nowalijki dla pani Heleny

Z biegiem czasu „Matysiakowie” zmieniali się w rodziny robotniczej w inteligencką. Nadal mieszkają przy ul. Dobrej. Rozmawiają o tym co aktualnie dzieje się w kraju. .
Przez wiele lat głównymi bohaterami tej powieści radiowej byli Helena i Józef Matysiakowie. Ostoje tego roku. Helenę Matysiakową grała znakomita polska aktorka Stanisława Perzankowska.

- Jej głos uwielbiała cała Polska – opowiadał na jednym z jubileuszów powieści sam Wojciech Młynarski. - Mieszkałem wtedy niedaleko targowiska, na którym pani Stanisława robiła zakupy. Pamiętam, że gdy się tam pojawiła, to chodził za nią cały bazar. Handlarki wciskały za darmo Helenie Matysiakowej nowalijki, owoce.

Wojciech Młynarski przypominał też, że Stanisława Perzanowska była znakomitym pedagogiem i reżyserem.

- Co najmniej dwa pokolenia polskich aktorów, prawdziwych aktorów, tych którzy umieją grać, wyszło spod ręki pani Stanisławy - mówił Wojciech Młynarski.

Sama Stanisława Perzanowska wiele razy podkreślała, że zżyła się z odtwarzaną w „Matysiakach” postacią.

- Matysiakowie są typowi dla rodzin nadwiślańskich, robotniczych – mówiła przed laty w jednym z radiowych wywiadów o swej postaci Stanisława Perzanowska. - Matysiakowa dorabiała, by podnieść budżet rodziny, piorąc sąsiadom.

Niezastąpiona Wisia

W „Matysiakach” grało w sumie ponad 400 aktorów. Z tego około 30 pierwszoplanowe postacie. Wisię Matysiakową wiele lat grała Ludmiła Łączyńska. Do rodziny „Matysiaków” trafiła kilka miesięcy po ich powstaniu. W powieści pojawiła się jeszcze jako Wisia Zarębska. Była młodą rozwódką. Rozwiodła się, gdy okazało się, że mąż Jerzy ją zdradza. W Wisi zakochał się Stach Matysiak. Wziął z Wisią potajemny ślub. Ale z czasem i teściowa polubiła synową.
Bardzo się ucieszyła, gdy dostała zaproszenie do „Matysiaków”,.

-  Byli wtedy na antenie od roku i cieszyli się kolosalną popularnością – wspominała aktorka. - Słuchalność była na poziomie 11-12 milionów. Odpowiedzialność też więc była wielka, podobnie jak i trema. Na miejscu zastałam panią Perzanowską, moją profesor. Okazało się, że jest to coś zupełnie innego niż wszystkie inne słuchowiska. Od razu dało się wyczuć nastrój, który był zasługą właśnie Perzanowskiej, jakiegoś ciepła i serdeczności. Byliśmy zżyci. Jak wychodziliśmy z radia, to też widzieliśmy, że jesteśmy jakoś razem

Ludmiła Łączyńska zmarła w 2019 roku. Miała 96 lat, Niemal do końca występowała w „Matysiakach”.
Agnieszka Migalska gra w powieści Kasię Piekarską, czyli córkę Wisi. A z „Matysiakami” związana jest od urodzenia. Jej mamą była bowiem wieloletnia reżyser powieści, Stanisława Grotowska. Kiedy więc pani Stanisława zaszła w ciążę, autorzy „Matysiaków” wykorzystali ten fakt. Stachowi i Wisi też urodziła się córka.

- Na początku było zapotrzebowanie na mój płacz – mówiła nam Agnieszka Migalska. - W końcu zaczęłam też mówić na antenie. I w „Matysiakach” gram do dziś, choć nie jestem zawodową aktorką.

Pani Agnieszka nie ukrywa, że „Matysiakowie” to jej drugie życie. Przez pewien czas występowały w niej też jej córki – Mela i Zuzia. Mela, grała jej radiową córkę Krysię. A Zuzia wcielała się w postać Justyny, adoptowanej córki Gienka i Doroty.
W „Matysiakach”, podobnie jak w innej powieści radiowej „W Jezioranach”, stosowano zasadę że gdy umiera aktor grający jakąś postać to słuchacze przeżywają śmierć jego bohatera. Tam było właśnie ze Stanisławą Perzanowską, Janem Ciecierskim, Tadeuszem Fijewskim, czyli Wojtkiem Grzelakiem, Stanisławem Jaworskim, grającym Klemensa Kolasińskiego, Wiesławem Drzewiczem, czyli dozorcą Krzysztoniem czy Wandą Łuczycką, grającą Frączakową.

Kilku Gienków i Stachów

Ale ostatnio jest wiele odstępstw od tej zasady. Szczególnego szczęścia nie mają dwie postacie – synowie Józefa i Heleny – Gienek i Stasiek. Gienka grał Stefan Friedmann. Był jedną z najbardziej lubianych przez słuchaczy postaci. Jednak po stanie wojennym Stefan Friedmann nie wrócił już do powieści. Zastąpił go Jerzy Bończak. Ale on też już nie gra Eugeniusza Matysiaka. Rolę tą powierzono Andrzejowi Fedorowiczowi, aktorowi znanemu między innymi z audycji radiowej „60 minut na godzinę”. Ale jego przygoda z „Matysiakami” nie trwała długo. Jego głos nie spodobał się słuchaczom. Gienka Matysiaka grał Andrzej Blumenfeld, ale zmarł. Teraz jest nim Leon Charewicz.
Dla wielu wielbicieli „Matysiaków” Staśkiem, mężem Wisi i bratem Gienka pozostanie Tadeusz Janczar. Ale gdy aktor zachorował zastąpił go Janusz Bukowski.

- W dosyć tragicznych okolicznościach wkroczyłem do powieści – opowiadał nam Janusz Bukowski. - Tadeusz Janczar bardzo ciężko zachorował. Dopóki mógł, nagrań dokonywano w jego domu. Stacha zacząłem grać 1,5 roku przed śmiercią Tadeusza Janczara. Rozmawiałem z nim na ten temat i cieszył się, że ja będę grał jego bohatera.

Dla Janusza Bukowskiego „Matysiakowie” też stały się rodzinną audycją. Jego żona Ewa Wawrzoń grała w niej przez wiele lat Wandę, koleżankę Stacha z filharmonii. A syna Gienka, Piotrka odtwarzał jego syn Michał, który między innymi dzięki „Matysiakom” został aktorem.

- Jako mały chłopak grał już w „Matysiakach” -wspominał przed laty Janusz Bukowski. - Potem zaczął studiować w szkole filmowej w Łodzi, więc miał przerwę w występach. Ale po studiach wrócił do roli Piotrka. W końcu wyjechał do Krakowa, więc zastąpił go Jacek Rozenek.

Nowi autorzy

Niestety Janusza Bukowskiego też nie słyszymy już w „Matysiakach”. Zmarł nagle na serce, podczas pobytu w Pradze. Przez pewien czas Stasia Matysiaka grał Tadeusz Borowski, ale i on odszedł z tej powieści. Rolę objął Andrzej Gawroński, ale zmarł w 2020 roku. Tym razem autorzy powieści postanowili uśmiercić także Stacha Matysiaka..
Wśród gości odwiedzających radiową rodzinę byli słynni warszawiacy jak Mieczysława Ćwiklińska, Melchior Wańkowicz, Stanisław Skalski, Mira Zimińska-Sygietyńska, Mieczysław Fogg, Irena Rowecka - córka generała Grota. Stach Matysiak prowadzi małą kawiarenkę, gdzie występowali między innymi Irena Santor czy Jerzy Połomski.
W sobotę, kilka minut po 13.00 usłyszymy 3500 odcinek powieści radiowej „Matysiakowie”. Dziś ich autorami są Adam Bauman, Ireneusz Wróbel i Marta Rebsta. Reżyseruje Waldemar Modestowicz, a inspicjentką Teresa Skoczylas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki