Wyposażeni w pochodnie narodowcy z Młodzieży Wszechpolskiej i ONR przeszli z pasażu Schillera na ul. Anstadta, gdzie wygłosili swoje przemówienia, po czym wsiedli do podstawionych autobusów. Miejski przewoźnik podrzucił ich na miejsce kolejnej imprezy. A to wszystko dla dobra mieszkańców i na wniosek wydziału kryzysowego Urzędu Miasta, a także policji.
Rzecznik prezydenta Łodzi tłumaczy, że miasto od lat robi identycznie w przypadku kibiców piłkarskich, lepiej bowiem, żeby pod asystą policji, bezpiecznie i w kupie dotarli na swoje osiedla, niż przebijali się tam na własną rękę. Ewentualne straty są stosunkowo niewielkie, bo do akcji używa się najbardziej przedpotopowych ikarusów, jakie tylko ostały się w zajezdniach.
W niewielkim tylko stopniu zazdrość temperuje informacja, że przejazd dla narodowców darmowy nie był, bo "pasażerowie korzystający z komunikacji miejskiej zobowiązani są do uiszczenia opłaty" (to rzecznik MPK).
Dziękując miastu za troskę o zwykłych mieszkańców, w tym komunistów, chciałbym zapytać, co mam zrobić, żeby w najbliższą sobotę i mnie MPK podrzuciło z dowolnie wybranego punktu miasta do domu. Nie mam na taksówkę, ale bilet obiecuję skasować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?