Narodowy Test Słuchu to doroczna akcja prowadzona przez firmy Siemens i Audio Service.
– Myśleliśmy, że będzie to jednorazowe przedsięwzięcie, ale wyniki były tak straszne, że postanowiliśmy badania powtarzać – mówi Piotr Miler, protetyk słuchu zajmujący się badaniem.
W 2012 r. przebadano 13 tys. mieszkańców 70 miejscowości w całej Polsce, w tym czterech miast w woj. łódzkim. W każdym z miast stanął tzw. słuchobus, do którego mogli się zgłaszać mieszkańcy.
Wyniki są zastraszające: 40 proc. badanych miało niedosłuch. W miejscowościach regionu łódzkiego było jeszcze gorzej: w Skierniewicach aż 68 proc. badanych miało problemy ze słuchem. Gorzej w Polsce było tylko w Stoczku Łukowskim w woj. lubelskim, gdzie niedosłyszało 72 proc. badanych.
W innych badanych miejscowościach woj. łódzkiego wyniki też były gorsze od średniej. W Piotrkowie Trybunalskim niedosłuch stwierdzono u 59 proc. badanych, w Widawie u 55 proc. W Łodzi problemy ze słuchem wykryto u 43 proc. badanych.
Tymczasem w innych dużych miastach jest lepiej: we Wrocławiu problemy miało tylko 39 proc. badanych, w Gdyni 37 proc., w Poznaniu – tylko 25. Jeszcze lepiej było w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie zaledwie co piąty badany miał problemy ze słuchem.
Z czego wynikają problemy mieszkańców regionu? Jak tłumaczy Piotr Miler, główną przyczyną ubytków słuchu jest hałas.
– Zmierzyłem natężenie hałasu na rondzie Broniewskiego w Łodzi. Wyszło 85 decybeli - mówi Piotr Miler. – Gdyby taki poziom hałasu panował w zakładzie pracy, pracodawca miałby obowiązek rozdać pracownikom ochronniki słuchu. Tymczasem łodzianie spędzają w takim hałasie cały dzień bez żadnej ochrony.
Hałas dosięga nas też w pra_cy: w całym kraju 200 tys. ludzi pracuje w warunkach hałasu, 17 proc. wszystkich chorób zawodowych to ubytki słuchu spowodowane hałasem.
Coraz częściej problemy ze słuchem mają młodzi ludzie: wśród osób z niedosłuchem co trzeci nie skończył jeszcze 20 lat! Wśród zbadanych osób do 20. roku życia już 29 proc. ma wady słuchu.
– Szczególnie niebezpieczne są słuchawki wkładane do uszu – mówi Piotr Miler. – Źródło dźwięku jest wtedy najbliżej błony bębenkowej. Sprawę rozwiązałyby głośniki, ale często rodzice sa przeciwni, bo wolą mieć domu spokój.
Z wiekiem słuch się pogarsza. Wprzedziale 20 – 39 lat niedosłuch ma 45 proc. badanych, w wieku 40 – 59 lat już 67 proc. Powyżej 60. roku życia niedosłyszy prawie 97 proc. Polaków.
Co robić, by nie mieć ubytków słuchu?
– Przede wszystkim unikać hałasu – radzi Miler. – Przez tysiąclecia ludzie żyli w ciszy, dopiero my żyjemy w hałasie.
W dyskotece poziom hałasu osiąga 120 decybeli. To tyle, co startujący odrzutowiec.
– Jeśli byliśmy na dyskotece, dajmy uszom odpocząć w ciszy co najmniej 72 godziny. W tym czasie komórki powinny się zregenerować – mówi.
Badania prowadzone są co roku. Pierwsze – z 2011 r. – wykazały ubytki słuchu u jednej trzeciej badanych.
Obecnie prowadzona jest trzecia seria badań. W piątek badano mieszkańców Łodzi. Chętni mogli zgłosić się do słuchobusu na rynku w Manufakturze. W słuchawkach podawano im dźwięk o głośności 30 dB na czterech częstotliwościach. Kto nie usłyszał, kierowany był na dodatkowe badania.
67-letnia Marianna Piąstka z Łodzi słuch badała pierwszy raz w życiu.
– Nie słyszę najlepiej. Postanowiłam to sprawdzić. Ale wyniki nie są złe – cieszyła się.
Kolejne badania odbędą się5 lipca w Łodzi przy ul.Rydzowej 22 w godz. 9 – 14. Następne – 19 lipca w Łodzi, 1 i 2 września w Piotrkowie i 9 września w Widawie. Szczegóły na stronie www.sluchobus.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?