Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłościwie nam panujący Bronisław I Komorowski

Piotr Brzózka
Piotr Brzózka
Piotr Brzózka Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
Dwa lata pod żyrandolem minęły jak jeden dzień (choć długi i nudny). Oj, nie zapadnie w pamięć potomnym Bronisław Komorowski w swej życiowej roli.

Poproszony o recenzję upływających właśnie dwóch pierwszych lat prezydenckiej kadencji, Wojciech Olejniczak z SLD stwierdził: dojrzeliśmy do tego, żeby prezydenta wybierało Zgromadzenie Narodowe, a w kraju został jeden jasny ośrodek władzy: rząd, wspierany przez większość parlamentarną. Prezydent pełniłby w takim układzie funkcję czysto reprezentacyjną.

Pomysł niegłupi. W myśl konstytucji prezydent ma na tyle dużo kompetencji, by rządowi przeszkadzać (jeśli ma na to ochotę) i za mało, by rządzić. Na tyle dziwne jest miejsce pierwszego obywatela RP w naszym układzie władzy, że nie chcieli nim zostać ani Jarosław Kaczyński, ani Donald Tusk. Zresztą najlepszych argumentów dostarcza sam prezydent Komorowski. Funkcję pełni godnie, po królewsku można rzec: a to order przypnie, a to kulturę ludową dopieści, a to po głowie pogłaszcze. Jak już coś powie, to echem szerokim się odbija - jak o gatunku ludzkim, który jest tak skonstruowany, że potrzebuje białka, a jednym ze sposobów jego zdobywania jest myślistwo.

Prezydent dobrze musi wiedzieć, że niczego ludzie bardziej nie cenią niż święty spokój. Rekordowego poparcia nie mąci więc zbędną inicjatywą ustawodawczą (może zauważył, że jak już ustawę zgłosi, to nawet polityczni przyjaciele rwą włosy z głowy - vide: ustawa o zgromadzeniach publicznych).

Sondaże pokazują, że Polacy takiej miękkiej prezydentury chcą. Prezydenta traktują jak dobrego króla, oczekując przede wszystkim miłościwego panowania. To też argument za zmianą systemu (ale przeciw innemu rozwiązaniu, jakim jest silny ośrodek prezydencki). Jest w tym wszystkim tylko jeden szkopuł: Polacy bardzo lubią swojego króla sami obierać.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki