Jednym z nich jest dach złożony z 10 tys. trójkątów, który przecieka po każdym większym deszczu. Źle było m.in. w tym roku w maju, podczas gwałtownych, wiosennych burz.Choć w holu pojawiły się wiaderka i ostrzeżenia, pasażerowie biegający do pociagów skarżyli się, że jest ślisko.
Wykonawca dworca regularnie przysyła ekipę i naprawia dach, ale po kolejnym deszczu sytuacja się powtarza. Przyczyna usterki nie jest oficjalnie podana. Jedną z nich mogą być wadliwe materiały, inną zatykanie odpływów przez pył z wyburzanych obok kamienic.
Na dworcu zdarzało się też, że przez wiele tygodni nie działały windy i schody prowadzące do części dla autobusów. Tak było m.in. po wyjątkowo silnej burzy z maja ubiegłego roku, która zalała dworzec.
Problemem na dworcu był nawet... źle podpięty automat z kawą. Dwa lata temu po jego uruchomieniu następowało przeciążenie sieci elektrycznej.