Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moda na leczenie ziołami. Kolejki do przychodni ziołoleczniczej Bonifratrów

Joanna Barczykowska
Lekarze w przychodni ziołoleczniczej udzielają porad za darmo. Można zostawić ofiarę na dofinansowanie stołówki
Lekarze w przychodni ziołoleczniczej udzielają porad za darmo. Można zostawić ofiarę na dofinansowanie stołówki Grzegorz Gałasiński
W kolejce do przychodni ziołoleczniczej zakonu Bonifratrów ustawiają się tłumy. Najczęściej pomocy szukają pacjenci z chorobami skórnymi i układu krążenia.

Kora wierzby na ból. Głóg i serdecznik na nadciśnienie, a bratek przy trądziku młodzieńczym. Okazuje się, że ziołolecznictwo przeżywa swój renesans. Mieszkańcy Łódzkiego i nie tylko coraz chętniej sięgają po naturalne leki. Do Przychodni Ziołoleczniczej Zakonu Bonifratrów w Łodzi przy ul. Kosynierów Gdyńskich 61, która znajduje się w sąsiedztwie szpitala im. Jana Bożego, każdego dnia zgłasza się kilkudziesięciu chorych. Porady otrzymują za darmo.

- Najczęściej pomocy szukają u nas pacjenci z chorobami skóry, np. łuszczycą czy trądzikiem młodzieńczym. Sporą grupę stanowią też pacjenci z chorobami układu krążenia, m.in. z nadciśnieniem czy pod-wyższonym poziomem cholesterolu. Mamy też chorych na zapalenie wątroby czy choroby stawów - mówi Robert Kopczyński, lekarz chirurg z Poradni Ziołoleczniczej w Łodzi. - Zdarzają się też chorzy cierpiący na migrenę, ale to rzadsze przypadki. Częściej ludzie szukają leków przeciwbólowych. W naszej mieszance przeciwbólowej, którą proponujemy, jest m.in. kora wierzby, wiązówka.

W Łodzi znajduje się pierwsza zorganizowana, przez zakon Bonifratrów, przychodnia ziołolecznicza w Polsce. Porad udzielają tylko lekarze medycyny, m.in. interniści i chirurg. Od lat przyjeżdżają do niej pacjenci z całego województwa, a nawet innych regionów Polski i z zagranicy.

Lekarze poznali wielowiekową tradycję ziołolecznictwa zakonu Bonifratrów. Receptury zostały przywiezione po wojnie przez braci z Wilna. W ofercie jest około 70 mieszanek ziołowych, a także krople, syropy, maści i wiele innych produktów pochodzenia roślinnego.

- Leczenie oparte jest głównie na mieszankach ziołowych i kroplach skomponowanych według tradycyjnej receptury zakonnej. Nie zapisujemy pacjentom konkretnych ziół, tylko gotowe mieszanki. Większość z nich istnieje od setek lat. Nie oznacza to jednak, że ziołolecznictwo nie idzie do przodu. Mamy też nowe mieszanki, m.in. na bielactwo czy łysienie - mówi Robert Kopczyński, lekarz chirurg z Poradni Zioło-leczniczej w Łodzi.

Zdaniem lekarzy pracujących w poradni, zioła wspomagają leczenie wielu schorzeń. Chodzi m.in. o zaburzenia trawienia, nadwagę, choroby dróg moczowych, oddechowych i skóry. Leki roślinne zalecają także w początkowych stadiach chorób tj.: arytmii, nadciśnieniu, zawrotach głowy, cukrzycy, hiperli-pidemii, dnie moczanowej, zapaleniu śluzówki żołądka, dys-funkcji wątroby i trzustki.

Zdaniem kierownika przychodni Marcina Samosieja, takie działanie może być uzupełnieniem leczenia tzw. niefarmakologicznego. Kiedy nie wystarcza, jest uzupełniane przez farmakologię i inne metody. Kierownik łódzkiej przychodni ziołoleczniczej wskazuje, że bardzo dobre efekty udaje im się uzyskać u osób z chorobami serca, jelit, alergią, astmą, nerwicami, cukrzycą, zaburzeniami lipidowymi, chorobami stawów. W przypadku udarów czy nowotworów lekarze skupiają się tylko na leczeniu objawowym, np. na podwyższeniu odporności po chemioterapii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki