Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MPK Łódź brakuje taboru. Niepełnosprawne dzieci nie mają czym dojechać do szkół

Agnieszka Magnuszewska
Polska Press
W przyszłym roku szkolnym nie wszystkie niepełnosprawne dzieci będą mogły być dowożone do szkół. MPK brakuje specjalnego taboru.

W przyszłym roku szkolnym może być problem z dowiezieniem wszystkich niepełnosprawnych dzieci do szkół na godz. 8 i 9. Zakład przewozu osób niepełnosprawnych w MPK nie ma wystarczającej liczby pojazdów, by zapewnić tę usługę, i nie wynika to z wyżu demokratycznego, a ze złego stanu taboru, który średnio ma siedem lat. Ostatnio ZPON musiał zrezygnować z dwóch aut, których nie opłacało się naprawiać.

Do przewozu niepełnosprawnych w Łodzi pozostało 20 aut. Korzystają z nich głównie dzieci.

- Od grudnia ubiegłego roku mamy podpisaną umowę z miastem, na podstawie której priorytetem jest dla nas przewóz uczniów do szkół. Zgodnie z zobowiązaniem dzieci mają być w szkołach głównie na godz. 8 i 9. W przyszłym roku szkolnym będziemy musieli ograniczyć liczbę dowożonych dzieci lub negocjować z wydziałem edukacji zmianę godzin dowozu. Wszystkich na godz. 8 nie dostarczymy - zapewnia Adam Siciński, kierownik ZPON w MPK Łódź. - Zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę wydłużony czas przejazdu z powodu korków. Po zamknięciu Niciarnianej ulica Widzewska nie będzie w stanie przejąć ruchu. Dlatego Kopcińskiego i Pomorska będą zakorkowane, a to jedyne drogi, którymi można dowieźć dzieci z północy miasta na Widzew czy Olechów.

Miesięcznie z usług ZPON korzysta ponad 300 uczniów, ale w ciągu roku zakład wykonuje aż 95 tysięcy przewozów i głównie korzystają z nich dzieci oraz młodzież, które mają wykupione abonamenty.

- Abonamenty stanowią 93 procent wykonywanych zleceń (88.350 przewozów - red.), a 7 procent to zamówienia indywidualne, z których korzystają też dorosłe osoby niepełnosprawne - mówi Siciński.

Żeby móc dowieźć wszystkie dzieci na poranne lekcje, ZPON musi dokupić dodatkowe pięć aut. Do ich obsługi trzeba będzie zaangażować od czterech do pięciu osób na jeden pojazd (na dwie zmiany) . Na to dodatkowe zatrudnienie potrzeba miliona złotych.

- Koszt auta to 180 tys. netto , czyli na zakup pięciu potrzebujemy 900 tys. zł. Łącznie z zatrudnieniem obsługi to kwota 2 mln zł - mówi Siciński.

Choć MPK wystąpiło do Zarządu Dróg i Transportu oraz władz miasta z prośbą o pomoc w sfinansowaniu zakupu pojazdów oraz zatrudnienia dodatkowej obsługi, na razie żadne deklaracje nie padły.

Autopromocja:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki