W 184 autobusach i 25 tramwajach pojawi się w tym roku darmowe Wi-Fi. To projekt budżetu obywatelskiego, który pochłonie 1 mln zł. Tylko co dalej?
Umożliwienie dostępu do internetu pozostanie po stronie MPK, co będzie się wiązało z wydatkiem kilkuset tysięcy złotych rocznie.
Przewoźnik obawia się takiego obciążenia finansowego, zwłaszcza że ma pilniejsze potrzeby. Choćby zakup pięciu aut do przewozu osób niepełnosprawnych.
Zainstalowanie hotspotów w 209 pojazdach MPK ma kosztować 522,5 tys. zł. Do tego prawie 439 tys. zł na utrzymanie połączenia z siecią i 38,6 tys. zł na oznaczenie pojazdów oraz promocję. Łącznie 1 mln zł.
Pytanie, czy warto wydać taką sumę, jeśli gwarantuje ona dostęp do darmowego Wi-Fi tylko na rok. Poza tym internet może być dostępny tylko w 40 proc. pojazdów, bo w tylu jest techniczna możliwość zainstalowania hotspotów.
A gdyby do 1 mln zł dorzucić 300 tys. zł, MPK mogłoby kupić pięć pojazdów do Zakładu Przewozu Osób Niepełnosprawnych. W tym roku nabył on trzy fiaty ducato za 430 tys. zł, ale dzięki temu tylko wymieniono auta, które miały przejechane 700 tys. km.
- Potrzeby na przewozy osób niepełnosprawnych w Łodzi szybko rosną. Dwa lata temu podpisaliśmy aneks do umowy związanej z przewozami, dając preferencje szkołom. W związku tym osoby starsze, które były namawiane do wychodzenia z domu, nadal w nim pozostają - mówi Zbigniew Papierski, prezes MPK. - W Łodzi jest aż120 tys. osób, które mogą korzystać z tych przewozów.
Warto więc, by władze miasta znalazły środki na nowe pojazdy dla ZPON. We wtorek jednak debatowano w MPK na temat kosztów związanych z montażem Wi-Fi w autobusach i tramwajach.
To już drugi projekt budżetu obywatelskiego dotyczący bezpłatnego Wi-Fi. W lipcu 2014 roku zrealizowany został projekt 23 hotspotów w parkach i na placach. Pod względem popularności był to drugi projekt budżetowy - głosowało na niego 12 127 osób. Za 417 tys. zł wykonała je i utrzymywała do końca roku firma Avena Technologie. Bezpłatny internet działa m.in. na Piotr-kowskiej, w pasażach Rubinsteina i Schillera, na pl. Dąbrowskiego i w wielu parkach. Przez pół roku istnienia systemu łodzianie korzystali z niego 140 tys. razy.
Zgodnie z założeniami bud-żetu obywatelskiego, projekt przewidywał utrzymanie systemu tylko do końca roku. Jednak miasto zdecydowało, że nie ma sensu go demontować. Utrzymanie go w 2015 r. będzie kosztowało niecałe 100 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?