Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myśl państwowa z Jarosławem Kaczyńskim w tle

Piotr Brzózka
Piotr Brzózka
Piotr Brzózka Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
Czy to koncesjonowana prawica? A może tylko zbiór osobowości z lekką obsesją na punkcie prezesa Kaczyńskiego? Spójrzmy na najnowsze dziecko polskiej prawicy - Instytut Myśli Państwowej. Stefan Niesiołowski (PO) powtarza, że to inicjatywa "niepolityczna". Prawica spod znaku PiS podejrzewa, że Instytut zrodził się za cichym przyzwoleniem Donalda Tuska, a może i z jego inspiracji - by docisnąć Kaczyńskiego do prawej ściany, sobie poszerzyć pole manewru, nie płosząc jednocześnie elektoratu liberalnego.

Dużo w IMP nazwisk polityków, którzy do PO uśmiechają się od dawna (Giertych, Kamiński, Marcinkiewicz), jednak przyjąć ich nie za bardzo wypada. Jeszcze nie teraz. Może i jest w tym taki właśnie zamysł. A może to temat bardziej dla psychoanalityka? Złóżmy nazwiska członków wedle innego klucza. Upokarzany jako wicepremier Roman Giertych teraz powtarza: Kaczyński to mój wróg nr 1. Michał Kamiński - kiedyś spin doctor Kaczyńskiego, dziś bryluje jako medialny ekspert do spraw stanu umysłu swego dawnego szefa. Podobnie Kazimierz Marcinkiewicz, polityk drugiego garnituru, którego prezes instrumentalnie zrobił premierem 37--milionowego kraju, a potem go tej przyjemności pozbawił. I nasz łódzki Jarosław Jagiełło - spuszczony przez prezesa na 13. miejsce listy wyborczej w 2011 roku. Dodajmy do tego legendy opozycji. Dla Leszka Moczulskiego, Kaczyński to "obrotowy antykomunista". Niesiołowski na sam dźwięk nazwiska Kaczyński dostaje spazmów.

A może IMP to zalążek nowej konserwatywnej partii? To byłaby już trzecia taka - z prezesem Kaczyńskim w tle.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki