Do zdarzenia doszło 31 grudnia wieczorem na ul. Kilińskiego przy al. Piłsudskiego w Łodzi. Zmotoryzowany patrol straży miejskiej zauważył tam kobietę i mężczyznę, którzy załatwiali potrzeby fizjologiczne. Strażnicy zwrócili uwagę parze (jak się później okazało, było to rodzeństwo). Gdy chcieli ich wylegitymować, łodzianie zareagowali agresją.
- Mężczyzna (31 lat) wyciągnął kilkunastocentymetrowe nożyczki i zaczął wymachiwać nimi przed twarzą jednego z funkcjonariusza. Strażnicy natychmiast go obezwładnili, ale zaraz rzuciła się na nich jego siostra (23 lata). Ją również unieruchomiono - mówi Marek Marusik z Wydziału Dowodzenia łódzkiej straży miejskiej.
Strażnicy miejscy przeszukali młodych łodzian. Okazało się, że mężczyzna miał przy sobie dwa noże kuchenne. W międzyczasie mężczyzna i kobieta grozili funkcjonariuszom, że ich zabiją. Ostatecznie trafili do I Komisariatu Policji. Badanie trzeźwości wykazało, że zarówno 31-latek, jak i jego 23-letnia kompanka mieli po 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?