Kiedy potrzebowała w Iraku i w Afganistanie, Bush spotykał się z prezydentem Kwaśniewskim, nawet nie do końca wiedząc, z kim się spotyka. Tak było w 2005, kiedy nazwał Kwaśniewskiego premierem i obiecał, że zwiększy wojskowy datek dla Polski z 66 do 100 milionów dolarów, co akurat pokryło 1 promil kosztów, jakie wyłożyliśmy na amerykańskie wojny w Iraku i w Afganistanie.
Zatem spokojnie, niech lepiej Obama nie spotyka się Dudą, bo jeśli się spotka, to będzie znak, że znowu coś od nas chce i my do tego dołożymy. A jak już dołożymy, w zamian co najwyżej poklepie Dudę po ramieniu i obieca zniesienie wiz za 100 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?