Piłkarze Widzewa jeszcze przez tydzień będą trenować, ale już wczoraj przy Al. Piłsudskiego odbyło się spotkanie świąteczne.
Wiadomo, że właściwie wszyscy powtarzali jedno życzenie - by drużyna utrzymała się w pierwszej lidze. A słuchał ich m.in. trener Wojciech Stawowy, czyli człowiek, który właśnie to ma zapewnić.
Piłkarze Widzewa solidnie pracują na zajęciach, bo każdy z nich chce wywalczyć sobie miejsce w drużynie. Wszyscy zdają sobie sprawę, że jesienią zawalili i chcą wiosną pokazać, że decyzja o wyborze zawodu piłkarza była jednak dobrym pomysłem.
Wczoraj widzewska drużyna ćwiczyła na głównym boisku. Trener podzielił piłkarzy na cztery drużyny, które rywalizowały ze sobą w mini-gierkach. Wśród trenujących graczy był testowany gracz Ruchu Chorzów Bartosz Brodziński. Nie jest wykluczone, że jeszcze przed zakończeniem grudniowych zajęć do zespołu dołączą kolejni piłkarze, którzy będą chcieli powalczyć o miejsce w Widzewie. Na pewno nie będzie wśród nich Dmitrije Injaca, który przyjedzie 6 stycznia.
Tego dnia odbędzie się pierwszy trening w nowym roku. Mają na nim też już być zawodnicy, których zimą Widzew zatrudni, bo Stawowy nie chce w styczniu marnować czasu na testy. Z pewnością wśród kandydatów do roli nowych widzewiaków będą byli podopieczni Stawowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?