Do incydentu doszło w minionym tygodniu, gdy na chodnikach leżał jeszcze śnieg. W godzinach popołudniowych ul. Lodową w kierunku fabryki BSH maszerował młody mężczyzna. Był całkowicie nagusieńki. Golas pewnym krokiem wszedł na teren zakładu. Jak wynika z relacji świadków, był to jeden z pracowników, który po wejściu do biura zażądał rozmowy ze swoimi przełożonymi.
- Potwierdzamy, że doszło do wtargnięcia mężczyzny na teren zakładu BSH. Na miejsce została wezwana policja i sytuacja została opanowana. Z uwagi na obowiązujące przepisy, m.in. z zakresu ochrony danych osobowych, nie udzielamy dodatkowych informacji na temat tego zdarzenia - informuje Marta Kujawa z BSH Oddział Produkcji Dużego Sprzętu AGD (MDA) w Łodzi.
Na widok roznegliżowanego mężczyzny zareagowali pracownicy ochrony. Wezwano policję.
Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, potwierdza zgłoszenie. Co się stało z golasem?
- Mężczyzna zachowywał się nielogicznie. Był pobudzony. Policjanci wezwali karetkę pogotowia - mówi Marcin Fiedukowicz.
Nagi pacjent pojechał do szpitala.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?