Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczycieli zwalnia niż demograficzny. Reforma ma temu zapobiec [ROZMOWA]

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Tam, gdzie władze rozmawiają z nauczycielami, w zasadzie wszystko jest jasne - twierdzi Maciej Kopeć, wiceminister edukacji narodowej

Jak chcecie wdrażać reformę przy tak dużym oporze różnych środowisk?
Protesty słychać przede wszystkim w dużych miastach. Pytanie, na ile są one powodowane autentycznym niepokojem, a na ile motywowane politycznie. Różnie można to oceniać, natomiast samorządy - niezależnie od opcji politycznej - po prostu starają się wprowadzać reformę. Po to też są nasze wizyty w terenie, żeby wyjaśniać wątpliwości i wspomagać lokalne władze w decyzjach.

Władze Wielunia chcą uprzedzić reformę i połączyć podstawówki i gimnazja w zespoły szkół, bo inaczej w roku szkolnym 2017/2018 zagrożone będą 23 etaty w gimnazjach. Czy to nie jest więc tak, że reforma oznacza zwolnienia, natomiast samorządy ratują sytuację?
Te zwolnienia wynikałyby z prostej likwidacji gimnazjów. Natomiast są bardzo różne możliwości przekształceń, z których mogą skorzystać samorządy. Jeśli chodzi konkretnie o plany Wielunia, to nie chcę wchodzić w kompetencje kuratora. To on podejmie decyzję po szczegółowej analizie, jak to miałoby docelowo wyglądać.

Jednak w gimnazjach są duże obawy o zwolnienia.
Przede wszystkim zwalniającym jest niż demograficzny. W ostatnich latach z tego powodu straciło pracę 40 tysięcy nauczycieli. Jednym z celów reformy jest właśnie ratowanie miejsc prac. Według naszych ocen liczba etatów powinna zdecydowanie wzrosnąć. Po zmianie obowiązku szkolnego dla 6-latków nastąpił wzrost etatów. Tutaj spodziewamy się podobnego zjawiska. Niepokoje być może pojawiają się dlatego, że z nauczycielami się nie roz-mawia. Tam, gdzie władze rozmawiają, to w zasadzie wszystko jest jasne.

Czy samorządy poradzą sobie z reformą finansowo?
W założeniach ustawy są wskazane konkretne kwoty - dotyczące subwencjonowania 6-latka, waloryzacji płac, dodatkowych etatów nauczycielskich związanych ze zwiększoną liczbą oddziałów, przystosowania szkół do nowego ustroju.

Co zrobić z budynkami gimnazjów?
Nie ma powodu, dla którego te budynki miałyby opustoszeć. Gimnazja można przekształcić w ośmioletnią szkołę podstawową albo liceum ogólnokształcące. Rozsądne działanie samorządów powinno zapewnić im dalszy byt.

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki