Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naukowcy - politycy 1:0

Jolanta Baranowska
Jolanta Baranowska
Jolanta Baranowska Grzegorz Gałasiński
Naukowcy zajmują się abstrakcyjnymi badaniami, kompletnie niezrozumiałymi dla przeciętnego zjadacza chleba? Być może. Chociaż na ostatniej sesji to radni miejscy udowodnili naukowcom, że można zbaranieć od tego co się słyszy i wyjść po kilkugodzinnej awanturze jeszcze głupszym.

Naukowcy z łódzkiego Technoparku (m.in. wykładowcy Politechniki Łódzkiej) pojawili się na środowej sesji Rady Miejskiej, żeby wytłumaczyć radnym, dlaczego chcieliby dostać z budżetu miasta 6 mln zł. Łódzki Regionalny Park Naukowo-Technologiczny to jedna z miejskich spółek. Łódź ma w niej 77 proc. udziałów (21 proc. mają władze województwa, a po ułamku procenta trzy łódzkie uczelnie: PŁ, UŁ i UMed). Technopark chce budować nowoczesne laboratoria za 100 mln zł. 85 mln zł w zasadzie mają już zaklepane w Unii Europejskiej. 10 mln zł obiecał już marszałek. Języczkiem u wagi jest 6 mln zł od miasta.

Naukowcy się przygotowali. Nie opowiadali więc radnym, że pracują nad modelowaniem struktur, biotechnologią przemysłową, biomateriałami i nanomateriałami. Powiedzieli jasno i wyraźnie, że ich odbiorcami jest przemysł kosmetyczny i farmaceutyczny, że z ich pracy korzysta ortopedia, chirurgia i stomatologia. I że z tworzonych przez nich implantów korzysta rocznie choćby 60 pacjentów szpitala WAM. Wytłumaczyli, że jeśli uda się zdobyć te 100 mln zł, to w Łodzi powstanie centrum badań jakiego nie ma cała Europa Środkowa i że w rejonie ul. Dubois (gdzie już funkcjonuje BioNanoPark) rozrastają się inwestycje, o których Łódź naprawdę może powiedzieć, że "kreuje".

W zamian zaś dostali dyskusję radnych nad tym, czy prezydent Łodzi dowiedziała się o "poszukiwaniu" 6 mln zł wczoraj, tydzień temu, w Atlancie, na Bornholmie czy myjąc zęby pół roku temu. I czy miasto może w tej sprawie porozumiewać się z marszałkiem. Przy okazji dowiedzieli się, co o sprawności umysłowej radnych z jednego klubu myślą ich koledzy z innego klubu. Potem panowie i panie radne się na siebie poobrażali. Jedni wyszli z sali i zerwali kworum. A ci, którzy zostali za chwilę sami zaczęli wychodzić z sesji. Zaszokowany tym, co usłyszał był nawet Marcin Bugajski, wicemarszałek województwa. Ale to polityk. On widział wiele.

I nie jestem pewna, czy w tej dwugodzinnej awanturze naukowcy mieli szansę wychwycić te kilka zdań, które były dla nich istotne - że Hanna Zdanowska obiecała, że do następnej sesji (24 kwietnia) będzie szukała tych 6 mln zł w budżecie miasta, i że radni dopytywali o to, czy PŁ nie mogłaby wejść finansowo w ten projekt. Uff. Jednak usłyszeli. Na portalu społecznościowym cieszą się, że ostatecznie radni poparli rozbudowę Technoparku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki