"O ile zawsze dawaliśmy wyraz swojej dobrej woli, przemilczając wiele przypadków niweczenia przez klub starań do przyciągnięcia ludzi na mecze Widzewa wspaniałą atmosferą i przygotowaną oprawą, o tyle ostatnie posunięcia pani Dziegieckiej (kierownik ds. bezpieczeństwa Widzewa - autor.) w postaci nakładania zakazów i kar finansowych na ludzi związanych z naszym środowiskiem uznajemy za niedopuszczalne, zwłaszcza, że posunięcia te są irracjonalne i często biorą się z aktualnego nastroju pani kierownik ds. bezpieczeństwa" - czytamy w oświadczeniu.
W ramach protestu na spotkaniach Widzewa u siebie, nie będą wywieszane flagi, nie będzie opraw meczowych oraz nie będzie doping prowadzonego z sektora pod zegarem. Kibice odpowiedzialni za tworzenie atmosfery nie widzą w obecnej sytuacji możliwości dalszego działania.
"Wystarczy nadmienić, że zakazy i kary finansowe po meczach z Legią i Lechem dostały osoby, których nawet nie było na żadnym z tych meczów! Czy pani Dziegiecka jest sądem i prokuraturą w jednej osobie, że uzurpuje sobie prawo do oszczerczych oskarżeń i nakładania kar na niewinne osoby? Jest to już drugi raz w ciągu jednej rundy i kolejny już raz w ciągu sezonu gdy pani Dziegieckiej, zachciało się wojny z ludźmi poświęcającymi swoje prywatne życie, czas i pieniądze ku chwale naszego klubu i traktuje się ich jak zło konieczne".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?