Trener Wojciech Robaszek nie ukrywał, że sportowo nie miał do Żytka żadnych zastrzeżeń. Ale piłkarz nie mógł zostać w ŁKS, bo sympatyzuje z Widzewem. A dodatkowo samowolnie poleciał na Mistrzostwa Europy w mini-futbolu. To ponoć przeważyło, ale z drugiej strony Adrian Filipiak, który poleciał razem z Żytkiem, nadal jest piłkarzem ŁKS.
Wiadomo, że szefowie ŁKS, niejako przymuszeni przez kibiców, musieli zimą pozbyć się Żytka. Piłkarz zachował się nierozsądnie - mógł spodziewać się, że jego wpis i zdjęcie spowodują nerwowość kibiców ŁKS - ale z drugiej strony pozbywanie się jednego z najlepszych piłkarzy z takiego powodu działa na szkodę drużyny...
Pseudokibice ŁKS nie chcą piłkarza, bo lubi Widzew...
Umowa Żytka z ŁKS obowiązywała do końca sezonu i wiadomo, że nie zostanie przedłużona, a półroczne wypożyczenie de facto jest zakończeniem jego przygody z piłką nożną w klubie z al. Unii. A w barwach nowego klubu, Lechii Tomaszów Mazowiecki, ma wiosną walczyć o awans do drugiej ligi. Po rundzie jesiennej Lechia ma cztery punkty straty do lidera, Legii II Warszawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?