Orzeł był wielką miłością Kazimierza Kurtasińskiego, któremu prezesował przez wiele lat. Jak trzeba było, to sięgał do kieszeni i wykładał własne pieniądze na funkcjonowanie klubu. To pod jego batutą drużyna seniorów rywalizowała w IVlidze. Obecnie walczy o punkty w grupie pierwszej Klasy Okręgowej Kipsta.
Nie skupiał się wyłącznie na działalności klubowej. Angażował się również w prace Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. Zasiadał zresztą w jego władzach. Pracował także w Ludowych Zespołach Sportowych w Łodzi, gdzie był członkiem zarządu i przewodniczącym Komisji Rewizyjnej. Udzielał się dla środowiska lokalnego. Był radnym powiatu zgierskiego. Czynnie działał w Ochotniczej Straży Pożarnej, ale także innych organizacjach społecznych. Przez wiele lat pracy dziennikarskiej miałem okazję poznać pana Kazimierza. Najczęściej kontaktowaliśmy się telefonicznie po zakończonych meczach. Zawsze chętnie udzielał informacji, ba podawał nawet nazwiska strzelców goli drużyny przeciwnej, co nie jest regułą. Doskonale rozumiał na czym polega praca dziennikarza sportowego. Żył zresztą występami drużyny. To był taki działacz „starej daty”, jak już pokochał klub to na zawsze.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?