Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości 1 Maja obchodziła uroczyście Polska Partia Socjalistyczna i inne ugrupowania lewicowe. W 1929 roku „Głos Poranny” dokładnie opisywał organizację pochodu pierwszomajowego. Stronnictwa socjalistyczne miały spotkać się o godzinie 9 w siedzibach swoich partii, a po 15 minutach wyruszyć ze sztandarami i orkiestrami na Wodny Rynek. Stamtąd ruszył pochód, który miał dotrzeć na Polesie Konstantynowskie. Miał przejść ul. Główną, Piotrkowską, Placem Wolności i Konstantynowską. 1 Maja 1933 roku upłynął w cieniu strajków. Na przykład w Widzewskiej Manufakturze strajkowało około tysiąca robotników. Powód? Nie wypłacono im wynagrodzeń zapisanych w wywalczonej wcześniej umowie zbiorowej. To samo było powodem strajku 400 robotników w fabryce Silbersteina.
Jak podawały przedwojenne gazety 1 Maja ulicami Łodzi przeszło kilka pochodów.
- Władze przedsięwzięły odpowiednie środki, by cztery pochody odbyły się całkowitym spokoju, żeby bezpieczeństwo publiczne nie zostało naruszone - pisali dziennikarze „Expressu Wieczornego Ilustrowanego”. - W związku z tym łódzka policja miała pilnować, by pochody wyruszały o wyznaczonych godzinach, a także czuwać na tym, by nie doszło do jakichkolwiek prowokacji. Pierwszy z pochodów wyruszył o godzinie 9 z lokalu przy ul. Piotrkowskiej 83. Przemaszerował ul. Piotrkowską, ul. Legionów na Zielony Rynek, gdzie został rozwiązany. Z kolej pochód PPS, dawnej Frakcji Rewolucyjnej, ruszył ze zbiegu ul. Kościuszki i Zamenhofa i przez ul. Piotrkowską, 11 listopada przeszedł na Polesie Konstantynowskie. Natomiast przedstawiciele związków zawodowych zebrali się przy zbiegu al. Kościuszki i Bandurskiego (dziś al. Mickiewicza). Śpiewając pieśni robotnicze przeszli na Plac Wolności.
W 1934 roku zauważało, że 1 Maja to dzień, w którym można stwierdzić, że Łódź to miasto pracy. - Przepełnione na co dzień robotnikami tramwaje dziś świeciły pustkami - zauważyli dziennikarze „Echa”. - Natomiast ulice zaroiły się tłumem, który przybrany w odświętny strój śpieszył na miejsce zbiórki, by wyruszyć z pochodem.
Taka zbiórka odbywała się na Placu im. Bandurskiego. Tam zbierali się robotnicy należący do Związku Związków Zawodowych. Stamtąd pochód szedł na Plac Wolności, pod pomnik Tadeusza Kościuszki. Natomiast robotnicy związani z organizacjami socjalistycznymi zbierali się na Wodnym Rynku. Potem szli w kierunku Polesia Konstantynowskiego. Tam z kolei zbiórkę mieli niemieccy socjaliści oraz Bund.
- Niemieccy socjaliści, po raz pierwszy od przewrotu politycznego w Niemczech obchodzili w Łodzi Święto Pracy - pisał dziennikarz „Echa”. - To święto zostało wprowadzone przez Hitlera i przejęte również przez Niemców w Polsce.
Zauważano też, że wiele zakładów tego dnia pracowało. Jak na przykład fabryka Izraela Poznańskiego i połowa widzewskich fabryk. Spowodował to wielki kryzys gospodarczy, który dotarł także do Łodzi.
W 1936 r. nie udało się zapobiec awanturom podczas pochodów. Gdy zorganizowany w Łodzi pochód socjalistów dotarł na ul. Piotrkowską, w okolicę siedziby redakcji „Orędownika”, rozległy się gwizdy, a na maszerujących posypał się deszcz ulotek.
- Uczestników pochodu nie udało się jednak sprowokować - pisała łódzka prasa. - Awantura wybuchła dopiero po 20 minutach, gdy przed redakcją „Orędownika” znalazła się grupa młodzieży bundowskiej, maszerująca w pochodzie. Rozległy się krzyki: precz z socjalistami, precz z Żydami! Wtedy zza bramy „Orędownika” posypał się grad kamieni. Równocześnie na ulicę wpadła grupa wyrostków atakująca pochód. Kilkadziesiąt osób oderwało się od niego. Wyłamało sztachety i dostało się na podwórze „Orędownika”. Przy okazji wybito szyby w kolekturze Cianciary, sklepie Jankowskiego i masarni Ruszczaka. Dopiero interwencja policji zapobiegła dalszej eskalacji starć. Okazało się, że wywołali je endeccy bojówkarze. Zatrzymano 100 osób. Aresztowano też dwóch dziennikarzy „Orędownika”. Do zamieszek doszło też w okolicach skrzyżowania ul. Piotrkowskiej i Moniuszki. Tam zaatakowano harcerzy. Kolejna awantura była na Placu Wolności, gdy do pochodu chciała dołączyć grupa komunistów.