Nawet w PRL do jego socjalistycznej nazwy "22 Lipca" dodawano mniejszymi literami "d. E.Wedel". Żeby wszyscy wiedzieli. Na Zachodzie natomiast wyroby Wedla występowały pod swoją tradycyjną marką, bez Lipca. Były rewelacyjne - za Gierka nieświadomy Francuz przywiózł mojej córce najlepsze "francuskie" czekoladki, które okazały się wyrobami Wedla.
Co się stało z Wedlem? Doskonale prosperująca firma chyba jako pierwsza w Polsce padła ofiarą prywatyzacji - sprzedali ją producentowi napojów gazowanych. Dziś z Wedla została tylko nazwa bez dawnej jakości, smaków i pozytywnie zaskakujących pomysłów.
W ogóle ta prywatyzacja dziwnie śmierdzi. Ale jakoś to nikogo nie wzruszało i nie wzrusza. Podobnie, jak nikogo nie obchodzą prywatyzacje przeprowadzone przez niejakiego Wąsacza Emila, ministra u Buzka. Piszę o tym gościu przy okazji, bo jak w 2005 za te co najmniej dziwne wyprzedaże oddali go pod Trybunał Stanu, tak do dziś sprawa się toczy i dotoczyć do końca nie może. Taki to trybunał. Tymczasem nie dokończywszy jednej sprawy, PO i Ryszard Kalisz z SLD chcą postawić przed Trybunałem Stanu ostatniego Kaczyńskiego i Ziobrę. Pewnie za to, że za ich czasów służby wkraczały do mieszkań podejrzanych niehumanitarnie wcześnie - już o 6 rano.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?