Cóż, musi być ten młody i niezwykle ambitny człowiek bardzo zapracowany i nadzwyczaj skupiony, bo to chyba najbardziej odpowiedzialna misja w jego krótkiej, acz bogatej i szybkiej karierze politycznej.
Weźmy choćby jeden tylko problem zakupu helikopterow wielozadaniowych dla polskiej armii. Najpierw pojawiła się informacja o zerwaniu parafowanego już kontraktu z Airbus Helicopters, a to za sprawą fatalnej propozycji offsetowej ze strony Francuzów. Chwilę potem kolejna informacja: śmigłowce dostarczy nasz strategiczny sojusznik ze Stanów Zjednoczonych, będą to BlackHawki, a pierwsze dla wojsk specjalnych trafią do Polski jeszcze w tym roku, bez przetargu i bez offsetu.
Dalej? Polska wybuduje woskowy śmigłowiec razem z Ukrainą.
Mało? Idźmy dalej: będzie jednak przetarg na zakup helikopterów, a poza Amerykanami zaproszono do niego, a jakże, koncern... Airbus Helicopters, dopiero co przegnany. I to wszystko tylko w ciągu trzech tygodni. Ma kupę roboty Misiewicz z tą dezinformacją, a zapewnia mu ją jego własny szef, minister Antoni Macierewicz. Bo te wszystkie zwroty akcji w sprawie helikopterów, to nie wymysł mediów, tylko słowa Macierewicza.
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 10-16 października 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?