Załoga MPK Łódź w referendum wypowiadała się w temacie, czy chce podwyżek od października 2021 r. Referendum okazało się jednak nieważne przez zbyt niską frekwencję, a jego fiasko oznacza koniec sporu zbiorowego w spółce, co oddala widmo strajku ostrzegawczego przed Wszystkich Świętych.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
...
W referendum rozpisanym na 5 i 6 października uprawnionych do głosowania było 3,1 tys. pracowników. Ogłoszono je po tym, jak strona związkowa nie dogadała się z prezesem Zbigniewem Papierskim w sprawie podwyżek w trakcie sporu zbiorowego. Ostatnia propozycja związków brzmiała: 2 zł podwyżki za godzinę pracy dla stanowisk robotniczych i 340 zł dla stanowisk nierobotniczych od października 2021 r., tymczasem prezes MPK proponował 1,1 tys. zł brutto wypłaconych jednorazowo dla każdego członka załogi w ramach tzw. kwoty szczególnej. Załoga w referendum odpowiadała na pytanie, czy jest za podwyżkami, przy czym głos za oznaczał jednocześnie głos przeciw jednorazowej wypłacie.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
...
Wyniki? Za podwyżkami ponad 1,4 tys. pracowników, przeciw około 100, ale do tego, by referendum było wiążące zabrakło 26 głosów. Pytanie, co to za pracownicy, którzy nie chcą podwyżek, tylko z pozoru jest absurdalne, bo odpowiada na pytanie o grę i relacje między związkami zawodowymi, a prezesem spółki.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
..
Otóż w spór zbiorowy na tle sytuacji płacowej w MPK weszły cztery z ośmiu związków zawodowych. Dwa największe, ale nie uczestniczące w sporze, czyli Związek Zawodowy Kierowców i Motorniczych Komunikacji Miejskiej w Łodzi oraz Solidarność wprost rekomendowały swoim członkom, by... nie brali udziału w referendum. Pierwszy z tych związków wydał komunikat, którego logika jest następująca: jeśli referendum będzie ważne, to spór zbiorowy nie zakończy się z pewnością w 2021 r., tymczasem podwyżki dla załogi mają być od stycznia 2022 r. Lepiej zatem zdusić referendum, bo zamknie spór zbiorowy i otworzy drogę do podwyżek w 2022 r. Przy czym stwierdzono wprost, że 1,1 tys. brutto dla wszystkich "w tej chwili" i podwyżki od stycznia to "propozycja Pana Prezesa Zbigniewa Papierskiego", co oznacza, że te związki negocjowały z prezesem nie tylko podwyżki, a może i grę na niską frekwencję w referendum.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
..