Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK dobrze ocenia szpitalne spółki

Joanna Barczykowska
Komercjalizacja większości polskich szpitali nie przyniosła zamierzonego efektu - wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli.

Kolejki pacjentów nie zmniejszają się, całkowite zadłużenie służby zdrowia nie maleje, a część z poddanych przekształceniom szpitali wpada w kolejne długi. Okazuje się jednak, że lecznicze spółki w Łódzkiem są perełkami wśród skomercjalizowanych w Polsce szpitali. Radzą sobie bardzo dobrze, generują zyski, a zarobione pieniądze inwestują w nowoczesny sprzęt.

Inspektorzy NIK bardzo dobrze ocenili działalność Tomaszowskiego Centrum Zdrowia, które zostało przekształcone w spółkę w 2009 r. Spółka poprawiła płynność finansową, generuje zyski, a nawet otworzyła nowy oddział (geriatryczno-rehabilitacyjny). Mimo że NFZ zmniejszył szpitalowi kontrakt, nie zmniejszyła się dostępność do leczenia.

- Spółka od samego początku generuje zyski. Z miesiąca na miesiąc dzieje się coraz lepiej i ten rok zakończymy z dużym zyskiem - mówi Wojciech Zawalski, dyrektor szpitala ds. medycznych. - Cały zysk inwestujemy w sprzęt. W tym roku kupiliśmy np. dwa stoły operacyjne, nowoczesny sprzęt do znieczulania i nowe łóżka.

Kolejną perełką jest Powiatowe Centrum Medyczne w Wieruszowie, które przekształciło się w spółkę jako pierwszy szpital w regionie. NIK bardzo dobrze ocenia organizację nowego szpitala. Inspektorzy zwrócili uwagę, że szpital dostosował swoją strukturę do potrzeb zdrowotnych mieszkańców.

Zrezygnowano np. z oddziału dla przewlekle chorych, przekazując te łóżka do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Uruchomiono też oddział intensywnej terapii dla dzieci oraz zatrudniono więcej lekarzy.

Zapisz się do newslettera

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki