A dokładniej rzecz ujmując, jednego z kartonowych wizerunków byłego kandydata SLD na prezydenta Łodzi. Relację zamieścił na Facebooku internauta. Okazuje się, że ''porywanie'' Dariusza Jońskiego to nowa rozrywka łodzian.
W modnie urządzonym przedpokoju powinna znaleźć się kartonowa postać Jońskiego naturalnych rozmiarów. Przed drugą turą głosowania na latarniach wisiało 700 takich Dariuszów. Teraz kartonowe postacie staną się towarem deficytowym, bo Joński w weekend zlecił ich usunięcie.
- Ale jeśli któraś postać zostanie przeoczona przez sprzątających, nie mam nic przeciwko zabraniu jej do domu - powiedział nam Dariusz Joński. A nakazał usuwać swoje kartonowe sobowtóry przed ustawowym terminem 30 dni od wyborów, bo nie służyła im pogoda.
''Mój Dariusz się suszy, przyciśnięty wiadrami z farbą'' - relacjonował w piątek po uprowadzeniu Jońskiego z latarni użytkownik Facebooka. Do czego oprócz przystrojenia mieszkań służą Dariusze?
Młode internautki przytulają się do przegranego kandydata i robią sobie z nim zdjęcie. Potem eksponują je na swoich profilach w sieci. Popularne jest też ubranie Dariusza w czapkę lub szalik, by ogrzał się po kilku tygodniach stania na mrozie.
Dariusz Joński o nowej modzie słyszał. - Dzwonił do mnie znajomy architekt z pytaniem, czy może zabrać mnie do domu - mówi Joński.
Ale nawet gdyby były kandydat nie godził się na zabieranie Dariuszów, prawo byłoby po stronie uprowadzających. - Materiały wyborcze są chronione do ustania ciszy wyborczej - mówi Radosław Kluska, rzecznik straży miejskiej. - Z postacią przedstawiającą osobę publiczną można sobie też robić zdjęcia i publikować je w sieci. O ile zdjęcie nie obraża osoby z plakatu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?