Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa toyota aygo: indywidualizowanie samochodu na tysiąc sposobów

AMX
Najmniejszą z toyot można spersonalizować na przynajmniej kilkaset sposobów
Najmniejszą z toyot można spersonalizować na przynajmniej kilkaset sposobów
Od kilku tygodni jest już na naszym rynku nowa generacja toyoty aygo. To już drugie pokolenie tego modelu. W roku 2005, gdy Toyota wprowadziła do produkcji ten samochód w segmencie A, było tylko ośmiu liczących się konkurentów. W tym roku segment "maluchów" tworzy już grupa dwudziestu pojazdów różnych marek. To, między innymi, większa liczba rywali spowodowała, że nowa aygo to również nowa filozofia tego samochodu.

- W przypadku modelu aygo nasza marka stawia na wygląd - wyjaśnia Marcin Zambrzycki z firmy AMX Toyota w Starowej Górze. - Jej znakiem rozpoznawczym jest X (iks), który stanowi najważniejszy motyw stylistyczny przodu nadwozia. Produkowana w trzech wersjach wyposażenia jest w przypadku każdej z nich dopiero punktem wyjścia do dalszej indywidualizacji w zależności od oczekiwań właściciela. W konstrukcji tego samochodu przewidziano możliwość dość dowolnego skomponowania sobie wyposażenia oraz okresowych zmian, na przykład kolorów niektórych detali. Dlatego trudno będzie spotkać dwa identyczne najmniejszej z toyot. Do tego samochodu proponowany jest tylko jeden silnik benzynowy. Trzycylindrowa jednostka ma pojemność 998 cm3 i moc wynoszącą 69 KM. Za to przeniesienie napędu może się odbywać bądź poprzez manualną, pięciobiegową skrzynię, bądź poprzez automat. Ciekawostką jest to, że ów silnik jest produkowany w polskiej fabryce Toyoty w Wałbrzychu.

W porównaniu z poprzedniczką, nowa toyota aygo ma takie same wymiary zewnętrzne ale większy o 29 litrów bagażnik i jest, w porównywalnych wersjach, o kilkanaście kilogramów lżejsza. Co istotne, samochód, przy porównywalnym wyposażeniu, jest obecnie tańszy. Aygo może występować w nadwoziu trzy- lub pięciodrzwiowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki