Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe programy dla młodych bezrobotnych

Zbyszek Rybczyński
Urzędy pracy dostały do ręki nowy instrument wspierania bezrobotnych poniżej 30. roku życia Co trzeci zarejestrowany bezrobotny nie ma ukończonych 30 lat. Osoba tu po studiach w konfrontacji z realiami rynku pracy szybko weryfikuje swoje oczekiwania. Marzenia o dobrzej płatnej pracy na etacie ustępują usilnemu szukaniu jakiekolwiek zajęcia. A gdy już znajdzie, to często za najniższą krajową, która wynosi obecnie 1850 zł brutto. A co młodym bezrobotnym mają do zaoferowania urzędy pracy?

Okazuje się, że wcale nie tak mało. W tym roku nowością jest refundacja kosztów wynagrodzenia i składek ZUS. Dzięki temu pracodawca ma przez rok darmowego pracownika na etacie. Zainteresowanie jest ogromne, tylko czy zapewni to dwudziestoparolatkom stabilne zatrudnienie w dłuższej perspektywie? To się okaże.

Do każdego dołączałem list motywacyjny z informacją, że przysługuje mi staż z urzędu pracy. Zostałem zatrudniony na trzy miesiące na umowę o pracę za minimalną krajową, ok. 1300 zł na rękę. Wkrótce umowa dobiega końca. Zobaczymy, czy zostanie mi przedłużona...

 

Tomasz, mieszkaniec pow. wieluńskiego, jest magistrem inżynierem budownictwa, ukończył liczne kursy, ma dwa międzynarodowe certyfikaty poświadczające jego umiejętności. Wieluński PUP, w którym zarejestrował się zaraz po obronie magisterki, nie dysponował ofertami pracy dla niego.

Tomasz wertował ogłoszenia na portalach internetowych, wysłał masę CV. - Do każdego dołączałem list motywacyjny z informacją, że przysługuje mi staż z urzędu pracy - wspomina Tomasz.

Po dwóch miesiącach w końcu doczekał się odzewu. Po rozmowie kwalifikacyjnej i załatwieniu formalności w pośredniaku firma z Częstochowy wzięła go na

czteromiesięczny staż za ok. 850 zł na miesiąc (płacił PUP).

- Potem zostałem zatrudniony na trzy miesiące na umowę o pracę za minimalną krajową,

ok. 1300 zł na rękę

. Wkrótce umowa dobiega końca. Zobaczymy, czy zostanie mi przedłużona - mówi młody mężczyzna.

Swoje dotychczasowe doświadczenia na rynku pracy Tomasz podsumowuje tak: - Dla osoby po studiach, mającej niewielkie doświadczenie, ciężko jest znaleźć pracę w zawodzie. Jest dużo ofert pracy dla osób po szkołach zawodowych. Podobno najciężej jest znaleźć pierwszą pracę. Mam to już za sobą.

 To najkorzystniejsza z dotychczasowych form wsparcia osób bezrobotnych do 30. roku życia. Oby tylko przekładało się to na stabilne zatrudnienie w dłuższej perspektywie

 

Refundacja wynagrodzenia i składek ZUS to nowa jakość z dwóch względów.
  1. Pracodawca decydujący się na takie wsparcie, musi zatrudnić młodą osobą od razu na umowę o pracę w pełnym wymiarze czasu.
  2. Etat musi zostać utrzymany przez co najmniej dwa lata.
  3. PUP zwraca koszty wynagrodzenia - do wysokości najniższej krajowej - oraz składki ZUS przez 12 miesięcy. Kolejny rok firma musi radzić sobie już sama.

Wydaje się, że po dwóch latach zatrudnienia pracownik powinien być już wystarczająco wykwalifikowany i związany z zakładem, żeby nie pozbywać się go lekką ręką. Jest to więc szansa na realne, a nie pozorowane jak w przypadku stażów, eliminowanie bezrobocia wśród ludzi młodych.

- Jest to najkorzystniejsza z dotychczasowych form wsparcia osób bezrobotnych do 30. roku życia. Choć dla nas bardzo obciążająca, bo stworzenie jednego miejsca pracy kosztuje nas rocznie ok. 25 tys. zł - mówi Beata Pilarczyk, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Wieluniu.

- Oby tylko rzeczywiście przekładało się to na stabilne zatrudnienie w dłuższej perspektywie, a nie kończyło się tylko na 24 miesiącach. Taki jest zamysł ustawodawcy, ale z drugiej strony wiemy, że polscy pracodawcy są nieprzewidywalni. Szukają różnych furtek, by ponosić jak najmniejsze koszty zatrudnienia – dodaje Beata Pilarczyk.

Na ten rok wieluński pośredniak ma do dyspozycji pulę rzędu 1,5 mln zł. To wystarczy na stworzenie ok. 80 etatów. O tym, że zainteresowanie jest ogromne, świadczy to, że ledwie minął pierwszy kwartał roku, a pieniędzy zostało już tylko na 30 miejsc pracy.

W pow. pajęczańskim środki na refundacje wynagrodzenia i składek ZUS już się praktycznie skończyły. Tutejszy PUP dysponuje na ten cel kwotą 790 tys. zł, co szacunkowo wystarczy na zatrudnienie 43 bezrobotnych.

- Refundacja wynagrodzenia i składek ZUS dla osób do 30. roku życia cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, na ten moment firmy złożyły 46 wniosków na 49 miejsc pracy. Rozpatrzonych pozytywnie zostało 41 wniosków na 43 miejsca pracy - informuje Michał Szewczyk, kierownik referatu obsługi klienta w Powiatowym Urzędzie Pracy w Pajęcznie.

Nieco mniejsze, co nie znaczy małe, zainteresowanie nową formą wsparcia wykazują przedsiębiorcy z pow. wieruszowskiego. Jak podaje Stanisław Lenart z PUP w Wieruszowie, na dzień 21 marca wpłynęło 26 wniosków, rozpatrzonych pozytywnie zostało 18, umów z pracodawcami podpisano 15. Łącznie do podziału jest kwota ponad 600 tys. zł.

Osoby młode, po studiach, zderzają się ze ścianą niemal nie do przeskoczenia. Zmuszone są do przekwalifikowania lub emigracji

 

Statystycznie rzecz biorąc, sytuacja na rynku pracy polepsza się. Wciąż jednak odsetek młodych bezrobotnych jest wysoki. I to nawet pomimo faktu, że wielu absolwentów studiów wyższych nie wraca w rodzinne strony.

- 90 proc. moich znajomych po studiach nie wróciło do Wielunia - mówi 25-letni Piotr. On również nie ma najlepszych doświadczeń z szukaniem pracy.

- Nie znajdziemy tutaj dużej liczby ofert z otoczenia usług. Osoby młode, po studiach, zderzają się ze ścianą niemal nie do przeskoczenia. Zmuszone są do przekwalifikowania lub emigracji - przekonuje młody wielunianin.

Osoby podejmujące pracę poza miejscem zamieszkania również mogą korzystać z wsparcia urzędu pracy. Są to bony na zasiedlenie, które cieszą się dużym wzięciem. W 2015 r. wieluński PUP wydał 52 takie bony i zajmuje pod tym względem pierwsze miejsce w woj. łódzkim.

- Takie wsparcie przysługuje osobom, które pracują w odległości większej niż 80 km od miejsca zamieszkania. Jeśli chodzi o duże ośrodki, to właściwie tylko Częstochowa nie spełnia tego kryterium. Osoby chcące pracować w Łodzi, Wrocławiu czy Opolu mogą korzystać z dofinansowań - wyjaśnia szefowa PUP Beata Pilarczyk.

  1. Bon na zasiedlenie przysługuje osobom podejmującym pracę na etacie, jak i tym, którzy otwierają własną działalność.
  2. Przyznane środki przeznacza się na pokrycie kosztów zamieszkania. Wysokość dotacji to maksymalnie 200 proc. przeciętnego wynagrodzenia za pracę.

W Wieruszowie z tego rodzaju pomocy skorzystało w 2015 r. ponad 20 „emigrantów”, w Pajęcznie - ośmiu.

Więcej o bonach zasiedlenie: http://www.strefabiznesu.dzienniklodzki.pl/artykul/posredniaki-daja-pieniadze-na-przeprowadzke

Wyłącznie dla osób poniżej 30. lat przeznaczone są też inne bony. W 2015 r. PUP w Wieluniu przydzielił 33 bony szkoleniowe, 26 zatrudnieniowych i 17 stażowych.

Bezrobotni mogą dostać 23. tys. na założenie firmy: http://www.strefabiznesu.dzienniklodzki.pl/artykul/mozna-otrzymac-23-tys-zl-na-zalozenie-firmy

**

Oferta dla młodych bezrobotnych: http://www.strefabiznesu.dzienniklodzki.pl/artykul/nowy-program-ma-pomoc-znalezc-prace-mlodym

**

**

Staże i doposażenie stanowisk pracy: http://www.strefabiznesu.dzienniklodzki.pl/artykul/na-co-moga-liczyc-bezrobotni-w-posredniaku

**

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki