MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowe - stare stawy w Pabianicach

Jacek Losik
Jacek Losik
W maju mają zakończyć się prace przy stawach w Pabianicach. Czy z pabianickich akwenów będą korzystać także żeglarze?

Za półtora miesiąca mieszkańcy Pabianic znów będą mogli spędzać czas nad trzema stawami na Lewitynie. Zbiorniki od lipca są oczyszczane i pogłębiane. Ostatni raz stawy były czyszczone ponad 40 lat temu.

- W lipcu rozstrzygnięto przetarg, a w połowie sierpnia na plac budowy weszli robotnicy - mówi Aneta Klimek, rzeczniczka pabianickiego magistratu. - W ubiegłym roku przeprowadzono prace przygotowawcze, czyli karczowanie starej roślinności na skarpach, rozbiórkę elementów żelbetowych nabrzeża, roboty ziemne i odwodnieniowe (w tym odpompowanie wody pozostałej po spuście), usuwanie namułu, profilowanie dna zbiorników oraz rozpoczęcie stabilizacji nabrzeża.

W połowie stycznia robotnicy rozpoczęli wzmocnienie nabrzeża. W kwietniu planowany jest remont mostu między pierwszym a drugim stawem. Most nie zmieni wyglądu, ale wymaga naprawy i położenia nowej nawierzchni. W ciągu półtora miesiąca mają ruszyć prace, które najbardziej ciekawią mieszkańców miasta - zagospodarowanie terenu wokół zbiorników.

Kąpiel, opalanie i... naprawa łodzi

Zaplanowano odtworzenie zniszczonych w trakcie remontu miejsc do plażowania i ścieżek, ale nadal niewiele wiadomo nie znane są szczegóły. Wiadomo jedynie, że na zachodnim brzegu pierwszego stawu pojawią się lampy LED-owe, przypominające... brzozy.

Czytaj:Śmierć rowerzysty w Pabianicach. Zakończył się proces

- Alejkę wzdłuż zachodniego brzegu pierwszego stawu, aż do mostu, oświetli 11 pięciometrowych słupów kompozytowych z podświetleniem wewnętrznym, przypominających wyglądem korę brzozy. Takie latarnie-drzewa zamontowano m.in. w Chorzowie. To trwałe i energooszczędne urządzenia - tłumaczy Aneta Klimek.

Pabianicki magistrat nie przewiduje wymiany oświetlenia w pozostałych alejkach. Dzięki m.in. zaoszczędzonym pieniądzom, urzędnicy chcą, by na Lewitynie znalazły się atrakcje dla miłośników sportów wodnych. Na pierwszym stawie ma pojawić się nowy pływający pomost rekreacyjny (szeroki na 2 metry i długi na 12). Przy pomoście będą mogły cumować kajaki i rowery wodne.

Czytaj:Wypadek w Konstantynowie. Kierowca rozbił bmw na słupie i uciekł [ZDJĘCIA]

Grzegorz Mackiewicz, prezydent Pabianic chciałby, żeby na Lewityn przyciągnąć żeglarzy. W jaki sposób?

- Mogłoby powstać centrum sportów wodnych, czyli obiekt, do którego przeniesione zostaną lokalne stowarzyszenia zajmujące się żeglarstwem. Znalazłoby się tam miejsce na szkutnię, czyli warsztat naprawczy dla łodzi z zapleczem, a także sale na spotkania żeglarzy - tłumaczy pracownik Urzędu Miejskiego w Pabianicach.

Prace na Lewitynie będą kosztowały łącznie ponad 3 mln zł. Większość (ponad2 mln zł) stanowi dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi.

Wkrótce zmienić ma się także skierniewicki zalew Zadębie na rzece Łupi. Zbiornik ma 26 ha powierzchni i pełni przede wszystkim funkcję rekreacyjną. Odpoczywają nad nim mieszkańcy Skierniewic i okolic. Jest tu kąpielisko, plaża i aleje spacerowe. Nad zalewem usytuowane są boiska wielofunkcyjne, do badmintona i piłki siatkowej plażowej oraz skatepark i plac zabaw dla dzieci, a także wypożyczalnia sprzętu pływającego (m.in. kajaki, rowery wodne, łodzie wiosłowa i żaglowa) i punkty z małą gastronomią. Skierniewicki magistrat planuje rozbudowę infrastruktury nad zalewem.

Współpraca: burz

Powiat wieluński

O konieczności budowy zbiornika małej retencji w Kurowie (powiat wieluński) mówi się już od 11 lat. Inwestycja miała zakończyć się w 2013 r., a do tej pory się nie rozpoczęła.

Budowa zbiornika małej retencji w Kurowie ma zabezpieczyć region przed ewentualnymi problemami z wodą, które mogą wystąpić w przyszłości. Nie od dziś mówi się bowiem, że planowana odkrywka węgla brunatnego w rejonie Złoczewa, może spowodować tworzenie się leja depresji. Dlatego temat budowy zbiornika pojawia się od lat. Coraz bardziej zniecierpliwieni brakiem wieści o rozpoczęciu jego budowy są już nie tylko mieszkańcy i rolnicy, którzy sprzedali ziemię pod zbiornik, ale także miejscy radni. Gmina Wieluń nabyła dotychczas 63 ha, co stanowi ponad 78 proc. całkowitego areału przeznaczonego do wykupu. Do wykupienia pozostało jeszcze ok. 15 ha potrzebnych, żeby urządzić zbiornik. Problemem jak się okazuje nie są grunty, a pieniądze na realizację inwestycji. Paweł Okrasa, burmistrz Wielunia zapewnia, że chce wybudować zbiornik małej retencji w Kurowie, ale koszty są za duże. Inwestycja będzie możliwa, tylko jeśli zostanie przyjęty Ogólnopolski Program Małej Retencji. Ponadto burmistrz wyjaśnia, że priorytetowym zadaniem jest skanalizowanie całej gminy.

bis

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki