Nowy Dworzec Fabryczny zagrożony

Czasu jest coraz mniej. Nowy podziemny dworzec musi zostać wybudowany do końca 2014 r. Jeśli to się nie uda, to najpewniej przepadnie 1,2 mld dotacji z UE. A bez tych pieniędzy nowy dworzec pozostanie marzeniem ściętej głowy.

- Odrzuciliśmy protesty dotyczące przetargu, jednak każdy ma prawo odwołać się do KIO. Teraz Izba ma 14 dni na ustosunkowanie się do skargi. Może się nią zająć lub ją odrzucić - podkreśla Robert Kuczyński z Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK. - Na razie nie będziemy komentować tej sprawy. W środę wydamy oficjalne oświadczenie.

Według Adriana Furgalskiego z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, zakończenie budowy dworca Łódź Fabryczna w terminie już jest niemożliwe. - Żeby zdążyć na czas budowa powinna ruszyć 1 czerwca. Ryzykujemy pieniędzmi unijnymi i konsekwencjami jakie mogą nas czekać za opóźnienie - podkreśla Furgalski.

Kłopoty z przetargiem na budowę dworca zaczęły się w kwietniu. Wtedy do sądu trafił protest w sprawie przeprowadzanego przetargu na wykonawcę inwestycji. Jeden z oferentów zarzucił zwycięskiej firmie POL-AQUA (złożyła najniższą ofertę), że podczas przetargu popełniła błędy proceduralne. Sąd uznał zarzuty za zasadne i nakazał wykluczyć z przetargu konsorcjum. PKP PLK postanowiły kontynuować postępowanie przetargowe i wybrać wykonawcę spośród pozostałych konsorcjów.

PLK wybrały konsorcjum firm Torpol z Poznania, Astaldi z Rzymu, PUT INTERCOR z Zawiercia i Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów z Mińska Maz. I na tę decyzję złożono protesty. Prostesty zostały odrzucone przez PKP PLK, ale skarga trafiła do KIO.

Nowy dworzec ma powstać do końca 2014 r. Inwestycja ma kosztować 2 mld zł, z czego 1,2 mld zł ma dać UE. Projekt przebudowy dworca i okolic zakłada m.in. wybudowanie kilkanaście metrów pod ziemią torów i czterech peronów, skąd mają odjeżdżać składy obsługujące połączenia aglomeracyjne, regionalne i dalekobieżne oraz pociągi dużych prędkości.