Nowy portal społecznościowy dla piłkarzy

- To kompilacja przyjemnego z pożytecznym. To coś, czego - jak sądzimy - do tej pory brakowało w wirtualnym świecie piłki - mówi współtwórca, Jacek Potaczała. - To z jednej strony baza danych - o graczach, trenerach, menedżerach, skautach, kibicach, klubach, związkach itp. Kto, gdzie, jak długo i dlaczego. Z giełdą piłkarzy i szkoleniowców do wzięcia, a także bezpłatnym kącikiem porad. Jeśli masz prawny dylemat lub pytanie, czujesz się oszukany, szukasz pomocy - wystarczy napisać.

- Z drugiej strony wszystko podane w przystępnej formie portalu społecznościowego - ze zdjęciami, plikami wideo. By poznać też ludzkie oblicze użytkowników, by kwitło życie. By łatwiej było się umówić na mecz, albo na... randkę, bo fanek futbolu jest też dużo - dodaje Potaczała.

Już na stronie głównej wita nas baner ludzi futbolu. Na jestempilkarzem.pl zarejestrowały się m.in. gwiazdy Śląska Wrocław - Waldemar Sobota i Łukasz Gikiewicz. Są tam także dziennikarze, mistrz Europy we freestyle football Paweł Skóra, kibicki.

To, że portal ma być kopalnią informacji oraz kapitalną bazą danych choćby dla menedżerów, już się potwierdza.

Przed kilkoma dniami na jestempilkarzem.pl zarejestrował się Przemysław Łukasik. Kto to taki? To bramkarz, wychowanek FC Wrocław, który przed kilku pojechał na wakacje do Szkocji, by odwiedzić siostrę i... już tam został. Wypatrzyli go skauci Aberdeen FC i zwerbowali do klubu. I Łukasik zaczyna robić karierę, o jakiej marzy wielu chłopaków z małych klubów. Ostatnio zadebiutował w meczu towarzyskim ze słynnym Villareal, o czym nie omieszkał poinformować użytkowników portalu.

- Niestety nie udało mi się wejść nawet na chwilę, ale przeżycie niesamowite - usiąść na ławce przeciwko takiej drużynie jak Villareal i przybić piątki takim zawodnikom jak Rossi, Senna i reszta. Kibice też się super zaprezentowali jak na sparing - napisał na tablicy.

Nieco później zarejestrował się 15-letni junior IFK Goeteborg, Damian Hawryłko.

Zatem na jestempilkarzem.pl można prowadzić monitoring młodych polskich talentów, rozsianych po świecie, trenujących w zagranicznych markowych klubach.

Jest również portal szansą na promocję graczy z niższych lig. Polskich, regionalnych. Dla tych, którzy mają smykałkę i umiejętności, ale menedżera jeszcze nie. Sami mogą się więc promować.

Pierwsze dni funkcjonowania portalu pokazały, jak wielkie jest także zainteresowanie piłką - i piłkarzami - u płci pięknej. - To cieszy. Chcemy zatem wyjść naprzeciw i myślimy już o zorganizowaniu wyborów Miss jestempilkarzem.pl - zdradza Potaczała.