Nie jest to ostatnia inwestycja w Łodzi firmy Polar Sport, do której należy ten sklep. Jesienią zostanie otwarty bowiem sklep pod nazwą Polar Sport, który będzie mieścił się w pobliżu. Właściciele chcą stworzyć wokół sklepu centrum aktywności górskiej. W planach są kursy, warsztaty oraz spotkania ze znanymi podróżnikami i sportowcami, m.in. himalaistką Kingą Baranowską czy wspinaczem i podróżnikiem Jackiem Matuszkiem. Organizowane będą także testy sprzętu, treningi, a nawet wspólne wyprawy pod patronatem Polar Sportu. Firma inwestuje w sklepy stacjonarne.
- Wierzymy w tradycyjny handel i w ludzi – mówi Grzegorz Rojek, dyrektor zarządzający Polar Sportu.- Widzimy, że klienci lubią do nas przychodzić, lubią rozmawiać z naszymi doradcami. Tego nie ma w sklepach internetowych i klienci o tym wiedzą.
Firma ma pięć sklepów w kraju. Grzegorz Rojek zaznacza, że Polar Sport ucierpiał z powodu pandemii, ale zarazem dzięki niej zyskał lokalizację przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi, która mogłaby być niedostępna.
Ulica Piotrkowska w czasie pandemii koronawirusa wzbudza różne emocje. Łodzianie i przyjezdni skarżą się m.in. na żuli, którzy ich zaczepiają i imprezują na reprezentacyjnej ulicy Łodzi. Uwagę zwracają także puste miejsca po sklepach i restauracjach.
- Piotrkowska radzi sobie dobrze w tych trudnych czasach - ocenia Piotr Kurzawa, jej menadżer. - Żule są regularnie stąd przepędzani przez policję i straż miejską, ale mamy ograniczone możliwości. Nie możemy bowiem zabronić im wstępu. Jedynym wyjściem - i o to apeluję do osób przebywających na ul. Piotrkowskiej - jest ich nie wspierać, nie dawać pieniędzy, nie robić zakupów. Pandemia miała wpływ na likwidację kilku punktów na ul. Piotrkowskiej, ale część pustych lokali już jest remontowana lub wkrótce będzie.
Ofiarą covidu są między innymi sklepy Only, które zniknęły nie tylko z ul. Piotrkowskiej, ale i Ptak Outlet w Rzgowie pod Łodzią. Najemcy ciągle nie ma sklep na rogu Piotrkowskiej i Jaracza, ale nie miał go także przed koronawirusem. Nie udało się także znaleźć chętnego na lokal, w którym mieściła się Ambasada Żywca.
Piotr Kurzawa podkreśla, że nie wszystkie puste lokale tak naprawdę są do wzięcia. W niektórych trwa remont, w innych dopiero się ma rozpocząć, ale te miejsca mają najemców i w końcu zaczną działać.
Do magistratu i do menadżera zgłaszają się osoby, które są zainteresowane prowadzeniem biznesu przy ul. Piotrkowskiej. Problemem jest natomiast brak wolnych powierzchni do wynajęcia, chodzi o odpowiedni metraż. Dostępne są np. niewielkie sklepy, zaś duże sieciówki, które mogłyby się przenieść na ul. Piotrkowską z centrów handlowych, potrzebują więcej miejsca na ubrania, buty czy akcesoria.
Część wolnych lokali należy do prywatnych właścicieli, a ci nie zawsze są zainteresowani ich wynajmem. Od lat pusty stoi Dom Buta, czyli dawny Magazyn Konfekcyjny Emila Schmechela na rogu Piotrkowskiej i Tuwima. Ostatnim najemcą była tu Galeria Centrum, która przeniosła się następnie do nowo wybudowanej Galerii Łódzkiej, a później wycofała się z rynku. Tymczasem Galeria Łódzka została otwarta w październiku 2002 roku...
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?