o co biega w Łodzi

Czy Łódź jest wystarczającym magnesem dla osób uwielbiających rekreacyjnie pograć i niekoniecznie chcących to zrobić w kasynie? Czy do Łodzi specjalnie przyjeżdżają ludzie pobiegać i nie chodzi im o pokonywanie dystansów między piwnymi ogródkami lub galeriami handlowymi? Czy są tacy, którzy w Łodzi pływają i w niej podskakują?

Miasto Łódź przywiązuje wagę do budowania swej marki poprzez organizowanie imprez rekreacyjnych, ale... Jeszcze brakuje nam corocznej imprezy, o której byłoby głośno w Polsce! Jeśli mówię Boston, to myślę maraton. Jeśli Jakuszyce, to Bieg Piastów. A jeśli myślę Łódź, to co? Może organizowany w niedzielę, ale dopiero po raz pierwszy, Łódź Maraton Dbam o Zdrowie? Na tę okoliczność specjalnie do Łodzi przyjadą ludzie nie tylko z Polski, ale też z zagranicy...

Przez kilkanaście lat jeździłem na piłkarskie mistrzostwa Polski dziennikarzy do Opola. Nazwa tego miasta w wewnątrzredakcyjnych dyskusjach częściej pojawiała się może tylko przy okazji festiwalu piosenki. Dyskutowaliśmy o opolskiej hali, opolskich sędziach, tamtejszej publiczności, jednocześnie przy okazji o opolskiej bazie hotelowej i nocnej ofercie gastronomicznej. Już w połowie lat osiemdziesiątych tamtego wieku władze Opola wiedziały, że warto wspierać mistrzostwa dziennikarzy, bo oni o Opolu będą mówić i jeśli będą się tam dobrze czuć, przyjadą także za rok. Dziś podobnie myślą włodarze innych miast, także Łodzi, ale czy odnoszą sukces?

Jakimi rekreacyjnymi imprezami znanymi chociaż w regionie może się pochwalić Łódź? Już ćwierć wieku organizowane są w Łodzi rozgrywki CNBA (Centralny Nurt Basketu Amatorskiego, rozgrywki, w których wystartowało aż 48 drużyn), czternaście sezonów ma za sobą Łódzka Amatorska Liga Siatkówki (w której rywalizowało aż 623 zawodników i zawodniczek), jest Łódzka Liga Tenisa Stołowego Amatorów. Rozgrywana jest liga squasha, w której uczestniczą zawodnicy z całego kraju.
Rozpoznawalną marką może być Łódzki Szlak Konny. Będzie najdłuższą w Europie trasą przeznaczoną dla miłośników turystyki konnej i aktywnej, której długość będzie liczyć 1817 km. Łódzki Szlak Konny powstanie do końca 2011 roku w ramach projektu "Turystyka w siodle - infrastruktura innowacyjnego i unikatowego produktu turystycznego", którego beneficjentem jest województwo łódzkie.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni Łódź jest stolicą biegów. Był bieg Piotrkowską, w niedzielę będzie Łódź Maraton Dbam o Zdrowie.

Obie imprezy wspiera finansowo i organizacyjnie miasto Łódź. I bardzo dobrze. Komu jeszcze pomagamy wspólnie, czyli z naszych podatków? O wykaz imprez poprosiliśmy biuro prasowe Urzędu Miasta Łodzi. Otrzymaliśmy taką odpowiedź:

"Miasto wspiera rocznie od 140 do 150 imprez sportowych. Niektóre z nich mają charakter rekreacyjny, jak np. III Łódzka Mała Olimpiada - Łódź 2010, które budują markę Łodzi jako miasta przyjaznego sportowi wśród mieszkańców. Inne imprezy sytuują miasto na mapie ciekawych i rozpoznawalnych organizatorów imprez sportowych w Polsce, Europie a także na świecie.
W roku 2010 w ramach zadania "Organizacja imprez sportowo - rekreacyjnych" dofinansowano 145 imprez. Do najważniejszych z nich należały: finał Pucharu Europy "Challenge Cup Lodz - 2010" w koszykówce na wózkach (Łódzkie Towarzystwo Rehabilitacyjno-Sportowe Niepełnosprawnych), VI Puchar Europy Harasuto w Karate WKF (Harasuto Karate Klub), Vena Sport Festiwal (Łódzki Szkolny Związek Sportowy), Basketmania 2010 (AZS Łódź), XXI Międzynarodowy Wyścig Kolarski Solidarności i Olimpijczyków, Grand Prix Polski w Pływaniu (Łódzki Okręgowy Związek Pływacki).
Miasto jest także współorganizatorem masowych imprez biegowych. Blisko półtora tysiąca osób wystartowało we wszystkich kategoriach podczas 9 Biegu Ulicą Piotrkowską. W biegu na 10 kilometrów doszło do niespodzianki, zdecydowany faworyt, Kenijczyk Joel Komen musiał uznać wyższość Białorusina Igora Teterukova.

Tyle wynika z miejskich dokumentów. Kenijczyk przed Białorusinem w łódzkim maratonie. Chyba o to chodzi. Promocja została osiągnięta. Podobnie jak w Vena Sport Festiwal, gdy do Łodzi przyjeżdża ponad 2 tys. osób z kraju.

Oczywiście nigdy nie jest tak, że nie mogłoby być lepiej. Może niekiedy boli, że łódzkie imprezy organizują firmy marketingowe spoza naszego miasta. Ale nie zawsze tak jest. Bieg Piotrkowską organizuje firma typowo łódzka.

Miasto chwali się swymi pomysłami na budowanie marki poprzez imprezy masowe. Ale czy warto z Łodzią współpracować?

Mówi Robert Blesiński z firmy Blersport, organizującej imprezy rekreacyjno-sportowe: - Uważam, że imprezy sportowo rekreacyjne, które mają zasięg ogólnopolski są wyśmienitą okazją do promocji Łodzi w kraju i poza jego granicami, a także wizytówką miasta. Od dziewięciu lat organizuję Bieg Ulicą Piotrkowską, który z imprezy o charakterze lokalnym stał się rozpoznawalną marką w całym kraju. Bieg przyciąga coraz więcej osób, a tegoroczna formuła uwzględniająca dystans 10 kilometrów sprawiła, że na starcie stanęli: Białorusini, Ukraińcy, a nawet Kenijczyk. Do Łodzi przyjeżdżają więc nie tylko polscy biegacze. Urząd Miasta Łodzi od kilku lat wspiera finansowo naszą inicjatywę, a pieniądze pozwalają nam organizować coraz lepsze imprezy. Miasto także czerpie z tej współpracy niemałe korzyści. Dostaje gotowy produkt w postaci atrakcyjnej imprezy, ma okazję do promocji, zapewnia atrakcje swoim mieszkańcom i przyczynia się do propagowania zdrowego trybu życia. Mamy nadzieję, że w kolejnych latach zaangażowanie władz Łodzi w Bieg Ulicą Piotrkowską i podobne imprezy będzie coraz większe, adekwatne do poziomu zawodów i PR wydarzenia. Będę przekonywał samorządowców, że warto inwestować w imprezy sportowe, a zwłaszcza biegowe. Coraz większa liczba osób, które spędzają czas na sportowo, sprawia, że widzimy ogromną potrzebę zapewnienia im możliwości rywalizacji z innymi osobami oraz własnymi słabościami.
Wreszcie wiemy o co biega w Łodzi! O bieganie!
Dariusz Kuczmera