- Przyszedłem pod ten pomnik o siódmej rano. Przez pierwszy kwadrans stałem i nie wiedziałem, co mam robić. Po pierwszych 15 minutach usłyszałem w sobie pytanie - co by zrobił Jan Paweł II? Odpowiedź jest oczywista. Jan Paweł II pomodliłby się za sprawców - mówił arcybiskup Ryś.
Po błogosławieństwie palm i odczytaniu ewangelii uczestnicy liturgii weszli do katedry, gdzie metropolita wygłosił kazanie.
- Widać, że nie był to jakiś akt emocjonalny, spontaniczny, jakiś odruch - nie! To była wyraźnie zaplanowana akcja. Do wykonania napisów, które umieszczono na tym pomniku ktoś musiał wcześniej musiał wykonać szablon - mówił arcybiskup.
W południe kwiaty pod pomnikiem złożył minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.
- Z polskiej perspektywy to jest akt nikczemny. Z perspektywy międzynarodowej - kompromitujący, a z perspektywy bezpieczeństwa państwa to po prostu niestety dobrze zorganizowany element wojny hybrydowej. Chodzi o to, żeby podzielić społeczeństwo wzdłuż tych najbardziej fundamentalnych linii naszej tożsamości - powiedział Rau.
Po mszy rozpoczęło się mycie pomnika Jana Pawła II.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?