Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od pomysłu do sukcesu. O szansach i zagrożeniach akademii sportowych

PGE Skra Bełchatów
W środę w Sport Hotelu w Bełchatowie odbyła się konferencja pt. „Akademia Siatkówki i odpowiedzialność społeczna. Od pomysłu do sukcesu”. Do dyskusji o szkoleniu następnych pokoleń siatkarzy PGE Skra Bełchatów zaprosiła ekspertów z ośrodków specjalizujących się w profesjonalnej pracy z uzdolnioną sportowo młodzieżą. Przedsięwzięcie zorganizowano w ramach projektu pn. „PGE Skra Bełchatów – sportową perłą województwa łódzkiego”.

W czasie konferencji prelegenci, goście oraz przedstawiciele bełchatowskiego Klubu poruszyli wiele tematów związanych z powstawaniem i funkcjonowaniem akademii siatkarskich. Włodzimierz Kurek, przewodniczący Rady Trenerów Łódzkiego Związku Piłki Siatkowej, opisał programy szkolenia młodzieży w Europie i na świecie. Analizie poddał projekty realizowane w tym zakresie w Polsce, wskazując na mocne i słabe strony przyjętych rozwiązań. Nie zabrakło również kilku słów o ideach, które przyczyniły się do stworzenia obecnego systemu szkolenia.

Krzysztof Mularczyk, dyrektor Działu Marketingu, Sprzedaży i PR Zagłębia Lubin przedstawił realizowany już projekt akademii piłkarskiej KGHM Zagłębie. Szeroko opisał powody jej powołania. W swoistym case study wskazał na filary prowadzonego szkolenia takie jak nowoczesna infrastruktura sportowa, know-how w kwestii szkolenia młodzieży czy działania na rzecz społeczności lokalnej. Zapoznał gości z dalszymi planami rozwoju unikalnego w Europie Środkowej projektu.

O organizacyjnej, prawnej i marketingowej stronie akademii mówił Piotr Matecki, prezes Zarządu SportWin oraz PR9. Gość specjalny konferencji jest między innymi twórcą największej sieci szkółek piłkarskich w Europie Środkowo-Wschodniej takich jak Klub Sportowy Akademia Reissa i Akademia Piłkarska Falubaz. Obecnie prowadzi szkolenie młodzieży w 82 miejscach w Polsce pracując z 4500 młodych adeptów sportu. W wystąpieniu zwrócił uwagę na problemy związane z działalnością akademii. Opowiedział także o najważniejszych czynnikach, które warto wziąć pod uwagę przy tworzeniu ośrodka szkoleniowego.
W czasie panelu dyskusyjnego rozmawiano o największych bolączkach akademii sportowych. Najważniejszą kwestią okazała się przyszłość młodych sportowców po zakończeniu szkolenia młodzieżowego. Problemem okazała się również współpraca klubów między sobą oraz niewystarczające środki finansowe na profesjonalne działania szkoleniowe. W tym kontekście poruszono temat współpracy sportu z biznesem.

Konferencja była także okazją do przybliżenia idei powołanej przez bełchatowski Klub Akademii Siatkówki. Celem przedsięwzięcia jest promocja aktywności fizycznej oraz zdrowego stylu życia wśród najmłodszych, promowanie siatkówki jako pasji. PGE Skra obejmie szkoleniem dzieci klas IV-VI szkół podstawowych z województwa łódzkiego oraz spoza regionu. Kolejnym krokiem będzie profesjonalne szkolenie w gimnazjach. Na tej bazie powstaną grupy młodzików i kadetów lub szkolne kluby sportowe związane z PGE Skrą Bełchatów, które będą uczestniczyć w rozgrywkach juniorskich.

Konferencja „Akademia siatkówki i odpowiedzialność społeczna. Od pomysłu do sukcesu” została zorganizowana w ramach projektu „PGE Skra Bełchatów – sportową perłą województwa łódzkiego

Unikalny projekt PGE Skry Bełchatów

„PGE Skra Bełchatów – sportową perłą województwa łódzkiego” to unikalny projekt przygotowany przez bełchatowski Klub. Działania podejmowane w ramach programu mają przede wszystkim wzmocnić postrzeganie PGE Skry i województwa łódzkiego jako propagatorów i edukatorów sportu w kraju oraz poza jego granicami.
Realizacji celu służyło wiele przedsięwzięć, których organizatorem była PGE Skra Bełchatów. Od momentu rozpoczęcia projektu w październiku 2013 roku, Klub zorganizował sześć konferencji tematycznych. 23 listopada 2013 roku dyskutowano o marketingu sportowym w piłce siatkowej. 5 grudnia 2013 roku rozmawiano o mediach w sporcie. 8 marca 2014 roku PGE Skra zaprosiła do wymiany poglądów na temat promocji regionu poprzez sport. 5 czerwca 2014 roku w Rawie Mazowieckiej poruszono problematykę zarządzania organizacją sportową. „Akademia Siatkówki i odpowiedzialność społeczna. Od pomysłu do sukcesu” to szósta i zarazem ostatnia konferencja zorganizowana w ramach projektu „PGE Skra Bełchatów – sportową perłą województwa łódzkiego”.

Ponadto Klub zorganizował dwa wyjazdy europejskie do Innsbrucka oraz do Szwajcarii przy okazji meczu Ligi Mistrzów. W ręce austriackich oraz szwajcarskich kibiców i dziennikarzy trafiły broszury w języku polskim i angielskim promujące zarówno Klub, jak i województwo łódzkie. Celom projektu służył również Mistrzowski Ogólnopolski Zlot Kibiców PGE Skry Bełchatów, który odbył się 28 września 2014 roku w Parku Olszewskich w Bełchatowie. W imprezie, której punktem kulminacyjnym była prezentacja siatkarzy PGE Skry w sezonie 2014/2015 z czterema mistrzami świata w składzie, wzięło udział kilka tysięcy fanów siatkówki z całej Polski.

Wszystkie wydarzenia zaproponowane w projekcie i związane z nimi pozytywne emocję były okazją do kreowania takiego wizerunku regionu, promocji oraz pośrednio aktywizacji lokalnej gospodarki. W te inicjatywy idealnie wpisują się działania marketingowe PGE Skry Bełchatów, koncentrujące się wokół pozytywnego kreowania wizerunku klubu, ale i całego regionu łódzkiego. Projekt „PGE Skra - sportową perłą województwa łódzkiego” miał na celu promowanie województwa jako stolicy polskiej siatkówki.

Projekt „PGE Skra - sportową perłą województwa łódzkiego” współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Działania III. 2. Podnoszenie innowacyjności i konkurencyjności przedsiębiorstw. Oś Priorytetowa III: Gospodarka, Innowacyjność, Przedsiębiorczość Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego na lata 2007-2013 , Marketing i Promocja Produktów i „Marek” Regionalnych i Lokalnych.

PGE Skra już od lat zajmuje się szkoleniem młodzieży. Sztandarowym przykładem jest Bełchatowska Akademia Siatkówki, która działa przy współpracy Miasta i Klubu.
- Dokładnie - mówi wiceprezes KPS Skra Bełchatów Grzegorz Stawinoga. - Ten projekt realizowany jest od dwóch lat. W początkowej fazie objęliśmy szkoleniem klasy IV-VI szkół podstawowych. W tej chwili rozwijamy to o klasy gimnazjalne w porozumieniu z Siatkarskimi Ośrodkami Szkolnymi. Chodzi o Gimnazjum nr 4 i prawdopodobnie, takie są rozmowy z Urzędem Miasta, z Gimnazjum nr 1. Spinać to będzie szkolenie, które będzie się odbywać w klasie Skry Bełchatów w Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kochanowskiego.

Ale ta opieka nad młodymi zawodnikami będzie też wykraczać poza Bełchatów.
- Akademia Siatkówki Skry Bełchatów ma za zadanie objąć swoim zasięgiem całe województwo. Wychodzimy też poza województwo. Mam zaproszenia z lubuskiego, rozmawiamy także w Zachodniopomorskiem. Są też sygnały z innych regionów. Wszędzie tam, gdzie władze lokalne i szkoły będą chciały z nami współpracować, tam się pojawimy.

Wzorce są odpowiednie. PGE Skra ma koncie mnóstwo sukcesów i wspaniałych zawodników.

- Takie jest nasze założenie, aby w ramach tego szkolenia wychować kolejnych Mariuszów Wlazłych, czy Michałów Winiarskich.

Często to właśnie w tych małych ośrodkach są bardzo utalentowani zawodnicy. Niekoniecznie w większych miastach.
- Dlatego idziemy tak szeroko jeśli chodzi o to szkolenie i próbę dotarcia do tych mniejszych ośrodków. Nie tylko miejskich, ale również wiejskich.

Są już pierwsze efekty?

- Na pewno podniósł się poziom jeśli chodzi nabór.

Po ostatnich sukcesach zrobiła się moda na siatkówkę. Trzeba kuć żelazo póki gorące.
- Widzimy to zainteresowanie i pragniemy to wykorzystać. Przede wszystkim sport i odciągnięcie młodych ludzi od komputera. Potem doskonalenie i kariera zawodnicza. Chcemy to wszystko osiągnąć, aby z naszego regionu było jak najwięcej zawodników kadry Polski.

Jak zapewnić najlepszy rozwój młodemu sportowcowi?
- Myślę, że podstawą jest zapewnienie odpowiedniej infrastruktury na której młodzież może trenować – mówi dyrektor Działu Marketingu, Sprzedaży i PR w Zagłębiu Lubin Krzysztof Mularczyk. - Kolejna rzecz to wiedza szkoleniowa, którą muszą posiadać trenerzy i cały sztab szkoleniowy. Począwszy od trenerów po fizjoterapeutów i lekarzy.

Coraz popularniejsze staje się hasło „wychowujmy, a nie kupujmy”.
- Dokładnie tak. Jest taka tendencja. Patrzymy na kluby zagraniczne, myślę, że dla wszystkich wzorcem jest Barcelona i jej doskonała szkoła. Ma też wiele oddziałów rozsianych po całym świecie. Każdy chciałby podążać tym tropem. Po prostu taniej jest wychowywać.

Akademia ma pracować nie tylko na wynik. To również ważny projekt społeczny. Takiego młodego zawodnika ma wychować na dobrego człowieka.
- Zdecydowanie. Nie każdy z tych chłopców zostanie piłkarzem. Oni też będą musieli się później odnaleźć w innym zawodzie, no. górnika czy lekarza. Cały świat stoi przed nimi otworem. W pewnym momencie będą musieli zrezygnować z zawodowego uprawiania piłki i dlatego ten rozwój musi być dwutorowy, czyli sport i edukacja. Nie możemy jej zaniedbywać.

W Polsce piłka nożna jest numerem jeden, ale zdarza się Panu patrzeć zazdrosnym okiem na osiągnięcia polskich siatkarzy?

- Oczywiście. Kibicuje naszym siatkarzom. Mistrzostwa świata w Polsce były wielkim sukcesem zarówno organizacyjnym jak i sportowym. W piłce nożnej nigdy nie udało nam się zdobyć takiego tytułu. Ale wydaje mi się, że idziemy w dobrą stronę jeśli chodzi o piłkę nożną. Myślę, że infrastrukturę stadionową mamy jedną z najlepszych w Europie. Teraz rozwija się też w klubach infrastruktura treningowa. Sądzę, że w przeciągu następnych kilku, kilkunastu lat doczekamy się w Polsce podobnych sukcesów.

Jak nowocześnie zarządzać akademią sportową?
- Przede wszystkim trzeba postawić na jakość – mówi prezes zarządu SportWin Sp. z o.o. oraz PR9 Sp. z o.o. Piotr Matecki. – Chodzi przede wszystkim o ludzi, ale mam tu na myśli nie tylko trenerów, ale również osoby odpowiedzialne za organizację. Dział marketingu, czy rozwoju tak abyśmy mogli zadowolić klientów. A są nimi nie tylko dzieci, ale także ich rodzice.

Akademie i szkółki pojawiają się niczym grzyby po deszczu. W parze z ilością idzie również jakość?
- Myślę, że w Polsce jest coraz więcej dobrze wyszkolonych trenerów. Ilość oczywiście nie zawsze determinuje jakość. Natomiast wydaje się, że ten taki nowy, młody powiew i te różne formy organizacyjne, które umożliwia ustawa o sporcie sprawiają, że coraz więcej akademii jest już na dobrym poziomie. Ważne, aby wyznaczyć pewną strategię rozwoju tej akademii. I z tym jeszcze często jest problem.

Coraz bardziej ze sportem jest powiązany biznes. Także tym młodzieżowym.
- Bez dwóch zdań. Niektóre kluby funkcjonują tylko w oparciu o środki od inwestorów, czy sponsorów. Wielu byłych zawodników nie wie co ze sobą zrobić po zakończeniu kariery. Akademia jest taką najłatwiejszą formą pierwszego zawodu. Dla wielu jest to więc biznes. Uczulałbym jednak przed takim zaszufladkowaniem, że właściciel akademii nie wiadomo ile zarabia. Warto zwrócić uwagę na to, że od pewnego momentu kończy się zabawa w szkolenie, a zaczyna się biznes.

Akademia Skry Bełchatów ma bardzo ambitne plany. Potencjał jest, w końcu nie od dziś wiadomo, że Bełchatów siatkówką stoi…

- Trzeba już jednak uświadamiać na etapie szkolenia, żeby nie tylko stawiać na siatkówkę, bo nie każdy będzie zawodowym siatkarzem. Ale myślę, że Akademia Skry ma też taki cel ponadczasowy. Tych, którzy dojdą do sportu profesjonalnego będzie niewielu, ale tych, którzy zwiążą się z siatkówką i tą marką mogą być już setki.

Włodzimierz Kurek: Akademia Skry to słuszna droga

Jest wiele systemów szkolenia. Który według Pana jest najlepszy?
- Najlepszy jest ten, który daje wyniki – mówi przewodniczący Rady Trenerów Łódzkiego Związku Piłki Siatkowej Włodzimierz Kurek. - Nie tylko jednorazowo, ale przez szereg lat. Dobry system nie może też niszczyć zdrowia i karier zawodniczych. Musi dawać satysfakcję z tego co się robi.

Na pewno potrzebna jest cierpliwość.
- Tak. Teraz czyta się nowoczesne podręczniki, wpada coraz więcej słów, ale zapominamy o tym, że są też stare, dobre zasady nauczania, których nas uczono wiele lat temu. Nic się nie zmieniło.

Od wielu już lat PGE Skra jest sportową wizytówką województwa łódzkiego. A jak Pan postrzega bełchatowski klub w kwestii szkolenia następców Mariusza Wlazłego?
- Bełchatów udowodnił, że jak mu zależy, to potrafi sobie poradzić w każdym zakresie. W ostatnich latach miał różne medale, ale nie wynikały one z dobrej pracy z młodzieżą tylko z dobrej penetracji rynku. Myślę, że zrozumieli, że nie tędy droga. Oczywiście ta penetracja powinna być, tyle że ich zadaniem jest m.in. szukanie zawodników w małych ośrodkach, którzy mogliby się rozwinąć. Bardzo mi się podoba pomysł ich akademii, a nawet trochę martwi, bo będę miał teraz naprawdę silnego konkurenta.

Polski model szkolenia może być wzorem dla innych krajów?
- Skoro jesteśmy mistrzami świata to robimy to najlepiej. Każdy model jest dobry, jeżeli daje wyniki. System szkolenia trzeba doskonalić oraz wyciągać wnioski. Trzeba też szukać ludzi. Bez względu na to jakie są warunki i organizacja, to jednak wszystko zależy od tego najważniejszego ogniwa, czyli trener i odpowiedni zawodnik.

A talenty mogą być wszędzie.
Zgadza się. Ale prawda jest taka, że aby dochować się takiego zawodnika jak Wlazły, to jest sytuacja jeden na… nawet nie wiem na ile. Ciężkie zadanie, ale trzeba ich szukać. Jeżeli nie poszerzymy oferty dla najmłodszych, to pójdą do innych dyscyplin, albo w ogóle nie będą uprawiać sportu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki