Na razie możemy się opierać jedynie na zaleceniach konsultowanych ze środowiskiem i ogłoszonych przez ministerstwo kultury w połowie maja. Wówczas Stowarzyszenie Dyrektorów Teatrów, Unia Polskich Teatrów oraz Gildia Polskich Reżyserek i Reżyserów Teatralnych stwierdziły, że instytucje nie otrzymały narzędzi do uruchomienia ich pracy. Zwracano uwagę, że zapisy są nieprecyzyjne, a dyrektorzy teatrów nie mają przecież kompetencji specjalistów zdrowia publicznego. „Fundamentem działalności instytucji artystycznych jest bezpośredni kontakt z publicznością. Jeżeli chcemy, by te instytucje nie straciły racji bytu, potrzebujemy konstruktywnych przepisów dotyczących pracy artystycznej wewnątrz instytucji. Nie chcemy otworzyć teatrów szybciej, lecz zrobić to bezpiecznie” - apelowali autorzy pisma.
Trzeba zatem zamienić pierwszą euforię na uzbrojenie się w jeszcze nieco cierpliwości. Największe w kraju sieci kin: Helios, Cinema City i Multikino zapowiedziały, że nie otworzą swoich sal już 6 czerwca. A to dlatego, iż nie jest jasne, jaki reżim sanitarny ma obowiązywać w obiektach kinowych i w czasie seansów, poza tym dopiero prowadzone są rozmowy z dystrybutorami i producentami w sprawie ustalenia kalendarza i dostępności repertuaru.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE --->
W Łodzi swoje kino - Charlie - zamierza otworzyć Sławomir Fijałkowski. - Pracujemy obecnie nad repertuarem. Dystrybutorzy duże premiery planują dopiero na lato. W czerwcu więc być może wrócimy do tytułów z wiosny lub przeniesiemy do sal część odbywających się właśnie filmowych festiwalów online - mówi.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE --->
W teatrach zaś na razie prowadzi się nieśmiałe przymiarki do nowych spektakli. W łódzkim Teatrze Nowym im. K. Dejmka - po pracy online - właśnie odbywają się pierwsze próby na scenie do dwuosobowego spektaklu na podstawie sztuki „Obietnica poranka” Romaina Gary’ego. Aktorzy Mirosława Olbińska oraz Konrad Michalak pracują, rzecz jasna, w maseczkach i w przepisowym oddaleniu. Reżyseruje dyrektor artystyczny sceny, Maciej Wojtyszko. W planach jest jeszcze jeden tytuł na dwóch aktorów - „Kto odkrył Amerykę?”.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE --->
- Zaczynamy pracę, sztuka żyje emocjami, zanim się pozbieramy musi to trochę potrwać - wyznaje artysta. - Jestem poruszony, także dlatego, że ten tekst piętnaście lat temu realizowałem ze swoją matką. Do zobaczenia w teatrze.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE --->