9/21
Jeżeli nic się nie stanie, premiera spektaklu w Małej Sali...
fot. Krzysztof Szymczak

Jeżeli nic się nie stanie, premiera spektaklu w Małej Sali teatru odbędzie się 9 października. Nowy sezon „Nowy” rozpocząłby w połowie września. Do pewnego stopnia eksperymentalnie - w drugiej połowie czerwca - teatr zamierza zagrać spektakl „Seks dla opornych”, z ograniczoną liczbą osób na widowni. - Będzie to takie rozpoznanie walką czy widzowie się nie boją i czy są gotowi na powrót do teatru - podkreśla Krzysztof Dudek, dyrektor naczelny Teatru Nowego. - Czas pandemii utwierdził mnie w przekonaniu, że teatr bez widza i związanej z nim energii nie istnieje. Wszelkie produkcje i rejestracje online są czymś zastępczym, protezą. Jestem już bardzo zniecierpliwiony, ale zdaję sobie sprawę, że odpowiedzialność spoczywa na dyrektorach i nie otworzę instytucji, jeżeli nie będę miał pewności, że mogę zapewnić widzom, aktorom i pracownikom teatru całkowite bezpieczeństwo.

Krzysztof Dudek dodaje, że pracuje obecnie nad przygotowaniem odpowiednich procedur dla pracowników teatru, dotyczących prób i innych prac artystycznych w teatrze oraz udziału publiczności. - I dopiero, gdy Sanepid mi to zatwierdzi, rozpocznę działalność teatru - dodaje.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE --->

10/21
W lipcu widzowie będą mogli wybrać się do Teatru...
fot. Krzysztof Szymczak

W lipcu widzowie będą mogli wybrać się do Teatru Powszechnego w Łodzi.

- Przygotowujemy repertuar z dużym wyprzedzeniem, dlatego musimy teraz dostosować nasze plany do nowej sytuacji - wyjaśnia Ewa Pilawska, dyrektor „Powszechnego”. - Zagramy od lipca na Dużej Scenie w ramach „Lata w Teatrze Powszechnym”. Co roku w wakacje intensywnie prezentowaliśmy spektakle z myślą o łodzianach - teraz musimy zastosować się do nowego reżimu sanitarnego, ale spróbujemy! Sprawdzimy, jak „zafunkcjonuje” hasło #WracamDoTeatru. Na pewno nie będziemy zmieniać kształtu artystycznego przedstawień. W przypadku spektakli interaktywnych, opartych w pewnej mierze na improwizacji (jak „Szalone nożyczki”) - z nowych okoliczności można zrobić walor. W ten sposób tworzy się historię - może powstaną na przykład „Szalone nożyczki w czasach pandemii”? Musimy przejść przez fazę, która w moim odczuciu będzie okresem przejściowym. Dystans, maseczki, podwyższone rygory sanitarne - nie unikniemy tego, więc ze względu na bezpieczeństwo musimy to zaakceptować. Krótki czas na przygotowanie otwarcia powoduje, że są pewne nielogiczności w rekomendacjach dla teatrów, ale środowisko teatralne pracuje nad tym wspólnie z Instytutem Teatralnym. Jako wiceprezes uczestniczę w spotkaniach konsultacyjnych z ramienia Zarządu Unii Polskich Teatrów. To dobra wiadomość, że możemy powoli zacząć przepracowywać tę traumę. Musimy jednocześnie pamiętać, że najważniejsze jest zdrowie pracowników i widzów. Poza tym, każda instytucja będzie układać swój kalendarz indywidualnie, biorąc pod uwagę kondycję finansową - trzeba bowiem pamiętać, że połowa widowni to określone konsekwencje finansowe, a teatry muszą pamiętać również o rentowności. Ale przede wszystkim - musimy pozytywnie patrzeć w przyszłość i myśleć o tym, co przed nami. Od czegoś trzeba zacząć.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE --->

11/21
Na finansową stronę odmrażania instytucji kultury zwraca...
fot. Krzysztof Szymczak

Na finansową stronę odmrażania instytucji kultury zwraca uwagę również Małgorzata Potocka, łodzianka, dyrektor Teatru Powszechnego im. J. Kochanowskiego w Radomiu.

- Potrzebna jest tarcza wyraźnie dedykowana kulturze - zaznacza. - To nie jest gigantyczny wydatek w skali państwa. Dostaliśmy mocno po kieszeni, musimy walczyć o przetrwanie, nie będzie nas stać na zapewnienie wszystkich wymaganych środków bezpieczeństwa. Czekamy na jasne zalecenia i pomoc. Myślę, że widzowie - pozwolę sobie tak powiedzieć - nie ruszą z kopyta do teatru. Musimy ich ponownie przyciągnąć, przekonać, nie możemy więc zaproponować im jakiejś namiastki, tylko prawdziwy teatr.

Narzucone przez ministerstwo restrykcje w szczególny sposób stawiają pod znakiem zapytania działalność instytucji, których przedsięwzięcia wymagają obecności dużych zespołów na scenie, jak opery, teatry muzyczne, filharmonie.

- Koncert z udziałem orkiestry symfonicznej i chóru to 80, do stu osób - zauważa Tomasz Bęben, dyrektor naczelny Filharmonii Łódzkiej. - Gdy na naszej scenie będę musiał zachować przepisowe odstępy pomiędzy muzykami, zmieszczę ich zaledwie około czterdziestu. Chcemy zagrać dla melomanów jeden koncert w czerwcu, ale wyraźne wytyczne dla instytucji kultury są niezbędne.

Na razie więc to nie otwarcie bram, ale światełko w tunelu. Po dopracowaniu szczegółów - rozbłyśnie. I to, co najbardziej może mu zagrozić, to pandemia ekonomiczna, która spowoduje, że odbiorcy będą musieli oszczędzać i walczyć o codzienność. Tfu, tfu na psa urok!

12/21
Odmrażanie teatrów oraz kin z restrykcjami. A gdzie sztuka?
fot. Krzysztof Szymczak
Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

TOP 15. Najtańsze auta spalinowe na polskim rynku

TOP 15. Najtańsze auta spalinowe na polskim rynku

Ci ojcowie są jak kangurzyce! Niesamowite, co robią z dziećmi! ZDJĘCIA

Ci ojcowie są jak kangurzyce! Niesamowite, co robią z dziećmi! ZDJĘCIA

Politechnika Łódzka jest dumna z nowych doktorów i doktorów habilitowanych. FOTO FILM

Politechnika Łódzka jest dumna z nowych doktorów i doktorów habilitowanych. FOTO FILM

Zobacz również

Piękne kreacje uczestniczek Festiwalu Filmowego w Cannes.  Zobaczcie ZDJĘCIA

Piękne kreacje uczestniczek Festiwalu Filmowego w Cannes. Zobaczcie ZDJĘCIA

TOP 15. Najtańsze auta spalinowe na polskim rynku

TOP 15. Najtańsze auta spalinowe na polskim rynku