- 14-letnia dziewczyna odnalazł się w podłódzkiej miejscowości u rodziny - potwierdziła Joanna Kącka, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Z pierwszych ustaleń wynikało, że dziewczyna pojawiła się u rodziny, najprawdopodobniej u ciotki, w tym samym czasie, kiedy dotarli tam policjanci. Policja pojechała do rodziny zaginionej dziewczyny, w ramach prowadzonych poszukiwań. Wiadomo było, że z tą akurat częścią rodziny 14-letnia Wiktoria miała bardzo dobry kontakt. Fakt, że policjanci i dziewczyna pojawili się w tym samym domu niemal w tym samym czasie miałby tłumaczyć, dlaczego nikt nie zdążył poinformować o odnalezieniu się zaginionej.
- Teraz policja będzie wyjaśniać, co się działo z dziewczyną od soboty - wyjaśnia rzecznik Joanna Kącka.
***
Według informacji policji, udostępnianych jeszcze w trakcie poszukiwań, nastolatka prawdopodobnie przebywała z poznanym za pośrednictwem internetu, 30-letnim mieszkańcem okolic Warszawy. Po zaginięciu dziewczyny policjanci nie zastali go w domu. Nie było go także w pracy i nie kontaktował się ze swoją rodziną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?