Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odrzucenie referendum prezydenta Dudy zaszkodzi Platformie wizerunkowo

Sławomir Sowa
Dr Hubert Horbaczewski
Dr Hubert Horbaczewski Krzysztof Szymczak
Z doktorem Hubertem Horbaczewskim, politologiem z Uniwersytetu Łódzkiego,rozmawia Sławomir Sowa.

Zdominowany przez koalicję rządzącą Senat nie dopuścił do referendum, zaproponowanego przez prezydenta Andrzeja Dudę. Teoretycznie Platforma ma powody do zadowolenia, ale czy rzeczywiście przyniesie jej spodziewane korzyści w wyborach?

Nie przypuszczam. Już w piątek pod parlamentem odbyła się pikieta Solidarności, a wrażenie niepokojów społecznych nigdy rządowi nie służy wizerunkowo. Ta strata wizerunkowa może być głębsza, niż sądzi Plaforma. Potrzeba bezpośredniego udziału w demokracji i rządzeniu ujawniła się silnie podczas wyborów prezydenta. Na tym się przecież zasadzał fenomen Kukiza. Odrzucenie referendum przez Senat ma także wymiar merytoryczny, dotyczy spraw sześciolatków i emerytur, a więc kwestii ważnych nie tylko dla wyborców PiS. Dlatego myślę, że Platforma na odrzuceniu propozycji referendum także może stracić.

Czy kwestie sześciolatków i powrotu do dawnego systemu emerytur będą w kampanii wyborczej nadal drążone przez PiS, mimo że referendum w tych sprawach zostało odrzucone?

Bez wątpienia. PiS ma teraz w ręku potężny oręż. Będzie konsekwentnie przekonywało wyborców, że Platforma Obywatelska nie słucha swoich wyborców i nie realizuje ich woli, a co za tym idzie - nie powinna sprawować dalej władzy.

Platforma też ma swój oręż. Ewa Kopacz zaostrzyła w tym tygodniu ton, strasząc Jarosławem Kaczyńskim i państwem PiS.

To dzieje się tak naprawdę od momentu, kiedy Michał Kamiński został namaszczony na spin doktora Platformy. To jest próba powrotu do dychotomicznego podziału na Polskę europejską, nowoczesną i Polskę PiS, opatrzoną odpowiednio negatywnymi przymiotnikami, np. Polski zacofanej czy autorytarnej.

Czy straszenie autorytaryzmem rządów PiS może być dziś skuteczne?

Moim zdaniem skutek okaże się przeciwny od zamierzonego. To, co się wydarzyło podczas kampanii prezydenckiej, świadczy, że straszenie przerażającymi rządami Prawa i Sprawiedliwości nie przynosi dziś efektu. Jeśli odniesiemy to do odrzuconego przez Senat referendum, widać niespójność retoryki Platformy. Odrzucając referendum, mówi przecież: to my wiemy lepiej niż społeczeństwo.

Czy te dwa referenda prezydentów Komorowskiego i Dudy nie kompromitują referendum jako ważnego narzędzia demokracji?

Oczywiście, przy czym większa wina leży po stronie prezydenta Komorowskiego. Argumenty za referendum prezydenta Dudy były jednak bardziej rzeczowe i odwoływały się do woli sześciu milionów ludzi, których podpisy zostały zignorowane. Faktem jest jednak, że przepychanka z referendami - i to dwoma w krótkim czasie - jest nadużyciem tego ważnego instrumentu demokracji.

Autopromocja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki