Od wczoraj są ogromne problemy z rejestracją pojazdów w Wydziale Praw Jazdy i Rejestracji Pojazdów UMŁ. Kierowcy odchodzą z kwitkiem, bo nie działa system Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Pracownicy urzędu starają się pracować normalnie, ale obsługa jednego interesanta może trwać nawet godzinę.
- Powodem utrudnień jest ogólnopolska awaria łącz komunikacyjnych dostarczanych do wydziałów rejestracji pojazdów w kraju przez ogólnopolskiego operatora Netia SA. Występują problemy z realizacją spraw z zakresu rejestracji pojazdów i wydawania uprawnień do kierowania pojazdami. W szczególności ograniczona jest komunikacja z systemami CEPIK i CEPIK 2.0. Wydział Praw Jazdy i Rejestracji Pojazdów UMŁ nie miał i nie ma wpływu na powstanie i usunięcie awarii. Mimo utrudnień wydział, w miarę możliwości, stara się pracować normalnie i obsługuje klientów przy rejestracji pojazdów (wydziały w niektórych innych miastach są nieczynne). Jednak czas załatwiania spraw znacznie się wydłużył. Obsługa jednego klienta może trwać nawet godzinę - powiedział Grzegorz Gawlik z Biura Rzecznika Prasowego i Nowych Mediów UMŁ.
Ministerstwo Cyfryzacji zaprzecza, że problemem jest system CEPiK.
- CEPiK działa bez zarzutu. Nie ma żadnych problemów - mówi rzecznik prasowy ministerstwa Karol Manys. - Prawdą jest natomiast, że w kilku miastach pojawiły się problemy z łączem jednego z operatorów.
Netia, która obsługuje łódzki urząd, nie potwierdza problemów z łączami.
- Pierwsze słyszę, że pojawiły się jakieś problemy - stwierdził Karol Wieczorek, PR Manager w Netia SA, który zapewnił, że w najbliższym czasie zbada tę sprawę.
Osoby, które chcą zarejestrować pojazd, powinny poczekać na usunięcie awarii lub uzbroić się w cierpliwość i czekać w długich kolejkach.
Problem nie dotyczy tylko Łodzi. W wydziale komunikacyjnym w starostwie powiatowym w Radomsku urzędnicy przyznają, że system CEPiK zawiesza się i przez to załatwianie spraw (zamawianie dowodu rejestracyjnego) trwa dłużej. Od rana nikt jednak nie został odesłany bez załatwienia formalności.
Zobacz też: Auto z czasów Mieszka I, 50 nazw dla Hyundaia - zadziwiające błędy w bazie CEPiK
System CEPIK jest pełen danych kompletnie oderwanych od rzeczywistości. Jeśli wierzyć oficjalnym danym na polskich drogach wciąż jeżdżą dziesiątki tysięcy syrenek i żuków, są tam wpisane nawet auta z czasów kiedy samochodów jeszcze nie było. - To wstyd dla naszego kraju, że mamy taki chaos w danych statystycznych - powiedział Alfred Franke, prezes SDCM, który znalazł te błędy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?