Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec pobił w szkole ucznia, który miał znęcać się nad jego synem

Krystian Dobrzański
Chłopak został pobity w Gimnazjum nr 2 w Pabianicach
Chłopak został pobity w Gimnazjum nr 2 w Pabianicach Jakub Pokora
Wszystko zaczęło się w poniedziałek od bójki dwóch uczniów gimnazjum nr 2 w Pabianicach. Sebastian i Dawid pokłócili się o kluby piłkarskie. Bijących się chłopców rozdzieliła nauczycielka. Później sprawą zajęła się szkolna pedagog, która w obecności wicedyrektora szkoły próbowała pogodzić i pouczyć uczniów. Przy rozmowie był obecny ojciec Dawida, który w pewnym momencie podszedł do Sebastiana i uderzył go z taką siłą, że ten trafił do szpitala.

- Prowodyrem bójki chłopców był Sebastian. Uczniowie ci nigdy nie należeli do aniołków. Na zachowanie ojca nikt nie mógł zareagować, bo nikt nie spodziewał się, że zrobi coś takiego. Szybko go powstrzymaliśmy, powiadomiliśmy policję i matkę pobitego dziecka. Wyciągniemy konsekwencje wobec uczniów - mówi dyrektor szkoły Grzegorz Hanke.

Matka pobitego chłopaka zawiozła syna do szpitala. - Jestem oburzona całą sprawą. Syn ma uszkodzone cztery zęby i wstrząs mózgu. Nie doniosłam na policję, ponieważ uważam, że powinna się ona zająć tym sama. Zamierzam złożyć doniesienie do prokuratury - mówi matka.

Notatkę z przebiegu sprawy dyrektor złożył na policji. Jednak pabianicka policja nie wszczęła dochodzenia. - Wiemy o tej sprawie. Matka pobitego chłopaka nie zgłosiła się do nas. Powinna przyjść i o wszystkim opowiedzieć, ponieważ na ten moment sprawa nie jest ścigana z urzędu - uważa rzecznik pabianickiej policji Joanna Szczęsna.

- Byłam do dyspozycji policji w poniedziałek i wtorek. Nikt nawet nie zadzwonił. Uważam, że obowiązkiem policji jest zajęcie się tą sprawą - uważa matka.

Sprawa ma ponoć drugie dno. Do pabianickiej komendy policji trafiło doniesienie o znęcaniu psychicznym i fizycznym, którego ofiarą miał być syn mężczyzny. Sprawcą miał być właśnie pobity Sebastian. - Jest znany na osiedlu. Jego bójka nikogo nie dziwi - mówi dziewczyna, która zna Sebastiana ze szkoły.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Sebastian miał znęcać się nad Dawidem. Prawdopodobnie to było motywem działania ojca, który pobił Sebastiana. Mężczyźnie grozi od dwóch do pięciu lat więzienia.

W Łodzi również doszło do brutalnego pobicie dziecka przez dorosłego mężczyznę. 34-letni Dariusz M. trzy lata temu pobił kijem bejsbolowym 11-letniego chłopca, bo ten uderzył w piaskownicy jego syna.

Łodzianin uderzył dziecko i bez pomocy, zakrwawionego chłopca zostawił w piaskownicy. W ten sposób chciał zemścić się za to, że Adaś wcześniej pobił się w piaskownicy z jego 10-letnim synem. Chłopak pobiegł do domu poskarżyć się ojcu. Ten najpierw uderzył 11-latka pięścią w twarz, a potem użył bejsbola. Po awanturze i napaści 11-letni chłopiec z poważnym urazem czaszki trafił do szpitala. Doznał stłuczenia mózgu i wgniecenia oczodołu.

Na szczęście jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. 34-latek z łódzkiej Retkini od razu trafił do aresztu na trzy miesiące. Łódzki sąd okręgowy po prawie roku wydał wyrok w tej sprawie. Złagodził prokuratorski zarzut usiłowania zabójstwa i uznał, że mężczyzna działał z zamiarem spowodowania ciężkich obrażeń u dziecka. Sąd skazał Dariusza M. na pięć lat więzienia.

Współpraca Joanna Barczykowska.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki